KULTURA I WYCHOWANIE NR 1(27)/2025
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego http://orcid.org/0000-0002-6855-1517
e-mail: d.stepkowski@uksw.edu.pl
https://doi.org/10.25312/kiw.27_dst
Streszczenie: W prezentowanym artykule przedmiotem badania są dwa językowe obra- zy pedagogiki wynikające z dwóch odmiennych linii wyjaśniania etymologii polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika. Celem badania jest wydobycie na jaw toposów używanych w trakcie uprawiania pedagogiki w oparciu o dwie różne linie etymologiczne, rozpozna- nie ukonstytuowanych na tych toposach modeli myślenia i działania pedagogicznego oraz zwrócenie uwagi na konsekwencje wynikające dla współczesnego rozumienia toż- samości pedagogiki jako nauki.
W badaniu wykorzystano metodę przeszukiwania źródeł wtórych i systemowo-funkcjonal- ną analizę dyskursu. Po przeanalizowaniu materiału badawczego stwierdzono, że w wyja- śnianiu etymologii polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika dominuje linia pajdetyczna, na- tomiast prawie wcale nieznana jest linia pajdeutyczna. W pierwszej z nich wykorzystuje się topos pais-ago, w drugiej topos pajdeja. Nad pierwszym nadbudowuje się model pajdetycz- ny, nad drugim – model pajdeutyczny. Wskutek bezsprzecznego zdominowania polskiej myśli pedagogicznej przez pierwszy z tych modeli transmituje się z pokolenia na pokolenie stereotyp niskiego statusu naukowego pedagogiki, z nieufnością odnosi się do ujęć dowar- tościowujących rolę dziecka/podopiecznego/wychowanka/ucznia w działaniu pedagogicz- nym i likwiduje różnice między terminami pedagogicznymi.
Słowa kluczowe: pedagogika, wychowanie, kształcenie, pajdeja, Językowy Obraz Świata
Nota autorska
Dariusz Stępkowski – doktor habilitowany, zatrudniony na stanowisku profesora uczel- ni na Wydziale Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Ważniejsze publikacje: Herbart znany i nieznany (redaktor, 2006), Pedago- gika ogólna i religia (2010), Wychowanie i kształcenie w systemach politycznych (redaktor, 2012), Bildung und Erziehung in politischen Systemen (redaktor, 2012), Religion long for- gotten (redaktor, 2014), Kształcenie – moralność – demokracja (współautor, 2018), Istota, sens i uwarunkowania (wy)kształcenia (współautor, 2019). Zainteresowania naukowe: pedagogika ogólna, wychowanie/kształcenie moralne, pedagogika szkoły wyższej.
Na wiele dziesięcioleci przed ogłoszeniem przez Thomasa Kuhna koncepcji para- dygmatu naukowego polski filozof nauki, Ludwik Fleck, zbadał rolę stylu myślowe- go w tworzeniu się wspólnoty naukowej, którą oznaczył jako „kolektyw myślowy”1. Złączeni wspólnym stylem myślowym członkowie kolektywu przyjmują swoje stwierdzenia za bezdyskusyjne i niepowątpiewalne pewniki w uprawianej przez nich dyscyplinie wiedzy. Stwierdzenia te składają się z charakterystycznych wyrazów specjalistycznych (terminów), które z jednej strony odróżniają styl myślowy jedne- go kolektywu od drugiego, z drugiej zaś umożliwiają realizację czynności poznaw- czych, komunikacyjnych i dyskursywnych. Za współczesnym badaczem języka na- ukowego, Grzegorzem Pawłowskim, należy zauważyć, że do właściwości wyrazów specjalistycznych (terminów) należą również funkcje limitatywne. „Limitatywne, bo wraz z wydzieleniem jakiegoś zakresu obiektów, właściwości i relacji automatycznie wyłączone zostają z niego obiekty, właściwości i/lub relacje, które […] [temu zakre- sowi – dop. D.S.] nie odpowiadają”2. Wyrazy specjalistyczne (terminy) umożliwiają zatem członkom kolektywu myślowego, z jednej strony, rozszerzanie i komuniko- wanie poznania, z drugiej zaś narzucają im sposób patrzenia na badany przedmiot. Ta konstatacja współbrzmi ze stwierdzeniem Ludwika Flecka, że: „Styl myślowy […] to określony przymus myślowy [podkr. D.S.], więcej: jest to całościowa intelektualna gotowość, gotowość takiego, a nie innego widzenia i działania”3. W stylu wyraża się
„kolektywno-myślowe uwikłanie wiedzy, obciążenie [jej] przymusem społecznego
myślenia [podkr. D.S.]”4. Dwukrotnie zaakcentowane słowo przymus przywołuje na myśl językowy obraz świata, który Renata Grzegorczykowa wyjaśnia jako „spo- sób ujmowania świata (jego percepcji i konceptualizacji), dający się odczytać z faktów językowych […] świadczących o swoistej kategoryzacji świata”5. W tym świetle języ- kowy obraz świata wydaje się zbieżny ze stylem myślowym i równocześnie otwiera drogę do badania tego ostatniego przez pryzmat środków językowych stosowanych w ramach wybranego kolektywu myślowego.
Bezsprzecznie pedagodzy tworzą kolektyw myślowy w rozumieniu Ludwika Flec- ka, który ma swoje wyrazy specjalistyczne (terminy) i wytwarza własny styl myślowy.
1 Chodzi o opracowanie Ludwika Flecka pt. Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadze- nie do nauki o stylu myślowym i kolektywie myślowym, które po raz pierwszy ukazało się w 1935 roku w języku niemieckim.
2 G. Pawłowski, Metafizyka poznania lingwistycznego, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszaw- skiego, Warszawa 2021, s. 144.
3 L. Fleck, Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu myślowym i ko- lektywie myślowym, [w:] tenże, Psychosocjologia poznania naukowego, Wydawnictwo Uniwersytetu
Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2006, s. 89–90.
4 Tamże, s. 90.
5 R. Grzegorczykowa, Wprowadzenie do semantyki językoznawczej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011, s. 189.
W centrum tego stylu znajduje się leksem (wyraz) pedagogika. Służy on do oznacze- nia zarówno nauki, jak i pola problemowego, którym zajmują się pedagodzy w odróż- nieniu od przedstawicieli innych dyscyplin wiedzy, takich jak socjologia czy psycho- logia. Dość powszechnie uważa się, że leksem (wyraz) pedagogika i jego genealogia zostały dostatecznie wyjaśnione i są na trwałe wpisane w mentalny obraz pedagogiki, który funkcjonuje w kolektywnej samoświadomości pedagogów. Lektura prac nie- których autorów jednak mnie przekonuje, że wcale tak nie jest i że w dużym stopniu od samego tylko odczytania omawianego wyrazu specjalistycznego (terminu) zależy pojmowanie pedagogiki i jej przedmiotu.
Do przeprowadzenia niniejszego badania wykorzystałem metodę przeszukiwania źródeł wtórych6 i historyczno-krytyczną analizę dyskursu7. Z publikacji specjalistycz- nych z zakresu pedagogiki wybrałem te, których autorzy expressis verbis odnosili się do leksemu (wyrazu) pedagogika, jego etymologii i współczesnego rozumienia. O ile pierwsza z wymienionych metod nie wymaga specjalnego wyjaśniania, o tyle druga owszem. Zgodnie z koncepcją de-metaforyzacji gramatycznej Michela Holliday’a
przeanalizowałem wyselekcjonowane teksty pod względem uobecniania się w nich dwóch toposów, które wcześniej zidentyfikowałem jako eksplikacje dwóch linii inter- pretacyjnych etymologii polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika.
Artykuł składa się z trzech punktów. W pierwszym rekonstruuję dwa sposoby wyjaśniania powstania polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika, które – co prawda – uobecniają się w rodzimej literaturze pedagogicznej z tą jednak różnicą, że pierwsze- mu z nich można przypisać charakter hegemoniczny, drugiemu zaś niszowy. Drugi punkt zawiera opis dwu modeli, które wynikają z przyjętego źródłosłowu leksemu (wyrazu) pedagogika i wyrażają się dwoma toposami. Są to modele pajdetyczny i paj- deutyczny. Na koniec, w trzecim punkcie, przedstawiam niektóre konsekwencje, jakie pociąga za sobą dominacja w naszym kraju modelu pajdetycznego.
Czy jeden i ten sam leksem (wyraz) może mieć dwie etymologie? Chodzi oczywiście o polski leksem (wyraz) pedagogika. W celu wyjaśnienia tej kwestii, trzeba uprzednio sobie uzmysłowić, czym jest etymologia.
Współczesny polski etymologista, Andrzej Bańkowski, we Wstępie autorskim
do Etymologicznego słownika języka polskiego stwierdza, że: „Celem [etymologii jako
6 K. Rubacha, Metodologia badań nad edukacją, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2008, s. 157–164.
7 A. Duszak, G. Kowalski, Wstęp, [w:] A. Duszak, G. Kowalski (red.), Systemowo-funkcjonalna analiza dyskursu, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków 2013,
s. V–XI; M.A.K. Halliday, Metafory gramatyczne w tekstach naukowych, [w:] A. Duszak, G. Kowal- ski (red.), Systemowo-funkcjonalna analiza dyskursu, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Na- ukowych Universitas, Kraków 2013, s. 81–146.
nauki – dop. D.S.] jest ustalenie genezy danego wyrazu, czyli znalezienie odpowiedzi na pytania, kiedy i skąd się on wziął w mowie użytkowników danego języka”8. Au- tor przyznaje jednak, że: „wszelkie «fakty językowe» są o tyle fikcją, że same w sobie i same przez się nie podlegają empirii. Zawsze są skutkiem takiej lub innej interpreta- cji faktów «mownych», które podlegają empirii albo wprost jako fenomeny akustycz- ne, albo pośrednio jako wnioski (trafne lub błędne) z danych zapisów, czyli pewnego typu fenomenów optycznych”9.
W tych wyjaśnieniach dochodzi do głosu ogólne przekonanie, że w nauce nie ist- nieją obiektywne fakty, lecz tylko interpretacje. Pomimo to, a może właśnie z tego powodu, interpretacje te muszą być poddawane weryfikacji. W wypadku etymolo- gii jako działu językoznawstwa podstawą umożliwiającą empiryczne rozstrzygnię- cie prawdziwości lub nieprawdziwości postawionej hipotezy w sprawie rodowodu badanego słowa nie są na pierwszym miejscu pochodzące z przeszłości dokumenty zawierające najstarsze notacje tego słowa, lecz system dźwiękowy języka naturalnego, w którym jest ono używane. Z tego wynika, że przy ustalaniu pochodzenia polskie- go słowa pedagogika źródłem bezpośrednich dowodów jest polska fonologia (sic!), a tylko pośrednich – analiza tekstów świadczących o jego użyciu. Stanowi to ważną wskazówkę, którą kieruję się w tym artykule.
W języku polskim leksem (wyraz) pedagogika jest pożyczką, czyli słowem prze-
jętym z języka obcego. W rodzimej literaturze pedagogicznej uważa się go za helle- nizm, czyli zapożyczenie ze starożytnej greki. Na tle innych języków taka interpre- tacja nie jest bynajmniej wyjątkiem. Bez wahania można twierdzić, że hellenistyczna linia interpretacyjna skolonizowała na arenie międzynarodowej odczytywanie gene- alogii słowa pedagogika10.
Na tym tle na szczególną uwagę zasługuje głos Marcina Wasilewskiego, który w naszym rodzimym dyskursie pedagogicznym poddał pod rozwagę inną prowe- niencję omawianego słowa11. Jego zdaniem bezpośrednie źródło polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika znajduje się w języku niemieckim, a był nim powstały pod ko- niec XVIII wieku wyraz specjalistyczny (termin) Pädagogik. Przypuszczenie badacza wzmacnia Gabrjel Korbut, który zauważył, że: „Żaden […] język obcy nie dostarczył
tylu wyrazów językowi polskiemu, tyle materjału dźwiękowego, który do niepoznania nieraz w ustach ludu się przekształcił i spolszczył – co język niemiecki [podkr. auto- ra]”12. Niestety, w swoim opracowaniu pominął on terminologię naukową, skupiając
8 A. Bańkowski, Etymologiczny słownik języka polskiego, t. 1: A–K, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000, s. XI.
9 Tamże, s. XIV.
10 P. Enslin, Philosophy of education, [w:] P. Peterson, E. Baker, B. McGaw (red.), International encyclopedia of eduction, t. 6, Academic Press, Oxford 2010, s. 2.
11 M. Wasilewski, Pedagogika grecka od Protagorasa do Posejdoniosa. Edukacja. Filozofia wy- chowania, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2017, s. 21–22.
12 G. Korbut, Wyrazy niemieckie w języku polskim pod względem językowym i cywilizacyjnym,
„Prace Filologiczne” 1893, t. 4, z. 2, s. 355.
się wyłącznie na pożyczkach, które do drugiej połowy XIX wieku upowszechniły się w codziennym języku polskim.
Autorzy opierający się na hellenistycznej linii interpretacyjnej podają, że proto- typ polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika powstał w języku starożytnych miesz- kańców Hellady ze złożenia słów pais (‘dziecko’, ‘chłopiec’, ‘potomek’) i ago (‘prowa- dzę’)13. Na potwierdzenie tej linii przywołuje się używane w antyku greckie słowa: paidagogos, paidagogia i paidagogike. Pierwszym z nich starożytni Grecy oznaczali niewolnika sprawującego opiekę nad chłopcem (pais). Jak pisze Stefan Wołoszyn,
„rodzice powierzali [mu] pieczę nad zachowaniem i bezpieczeństwem chłopca pod- czas drogi do i ze szkoły, w czasie pobytu w szkole oraz w czasie pozaszkolnym”14. Źródeł tego opisu można doszukiwać się w literaturze starogreckiej, w której – jak podaje Marcin Wasilewski – najstarsze znane użycie słowa paidagogos w znaczeniu ‘prowadzący chłopca’ odnaleziono w Dziejach Herodota i dotyczyło ono niewolnika o imieniu Sikinnos15. Lucjan Zarzecki dodał przypuszczenie, że pajdagogosem mógł
być niewolnik, który z powodu złamanej nogi nie nadawał się do żadnego innego za- jęcia jak tylko do sprawowania opieki nad dzieckiem/chłopcem16. Zdaniem współ- czesnego historyka wychowania, Adama Fijałkowskiego, nie zachowały się lub nie zostały jeszcze odkryte źródła, które by opisywały rzeczywiste czynności starożytnego pajdagogosa. Niemniej jednak sprowadzanie jego zadań do odprowadzania dziecka/ ucznia do szkoły mija się z prawdą, gdyż nie było w tamtych czasach szkół w nowo- czesnym znaczeniu, które notabene wytworzyło się w drugiej połowie XIX wieku. Bardziej prawdopodobne jest, że niewolnik oznaczany mianem ‘prowadzący chłopca’
13 M. Baranowski, Pedagogika i dydaktyka do użytku nauczycieli szkół ludowych i seminaryów nauczycielskich, Gubrynowicz i Schmidt, Lwów 1888, s. 5; F. Kierski, Podręczna encyklopedja pedago- giczna, t. 2, Książnica Polska, Lwów–Warszawa 1925, s. 369; J. Pieter, Pedagogika, czyli problemy wy- chowania, [w:] S. Kursa, J. Pieter, P. Rybicki, S. Skowron, J. Śpiewak, Elementy nauk pedagogicznych, Wydawnictwo Instytutu Pedagogicznego w Katowicach, Katowice 1946, s. 142; S. Wołoszyn, Pedago- gika jako nauka, [w:] B. Suchodolski, S. Wołoszyn (red.), Elementy nauk pedagogicznych, Państwo- we Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1955, s. 5; tenże, Wstęp. Pedagogika jako nauka, [w:] B. Su- chodolski (red.), Zarys pedagogiki, t. 1, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1959, s. 11;
B. Suchodolski, Zagadnienia podstawowe, [w:] tenże (red.), Pedagogika. Podręcznik dla kandydatów dla nauczycieli, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1980, s. 36; F. Bereźnicki, M. Cze- repaniak-Walczak, J. Krupa, Pedagogika. Wybrane zagadnienia, Uniwersytet Szczeciński, Szczecin 1990, s. 28; S. Kunowski, Podstawy współczesnej pedagogiki, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1993, s. 25–26; W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 2007, s. 169; Cz. Kupisiewicz, M. Kupisiewicz, Słownik pedagogiczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009, s. 132; B. Śliwerski, Pedagogika jako nauka, [w:] Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.), Pedagogika. Podręcznik akademicki, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2019, s. 15.
14 S. Wołoszyn, Pedagogika jako nauka…, dz. cyt., s. 5.
15 M. Wasilewski, Paideutyka Protagorasa i Platona, Wydawnictwo Naukowe PTP, Oddział w Poznaniu, Poznań 2007, s. 37, przypis 87; tenże, Pedagogika grecka…, dz. cyt., s. 22.
16 L. Zarzecki, Wstęp do pedagogiki, Książnica Polska, Lwów–Warszawa 1922, s. 48.
(paidagogos) zajmował się nauczaniem i wychowaniem, które współcześnie znane jest jako edukacja domowa17.
Marcin Wasilewski podaje, że wyraz paidagogia jest derywatem wyrazu paidago- gos i oznacza ‘wychowanie dzieci’18. Po raz pierwszy użył go Platon w Państwie, a pol- ski tłumacz Władysław Witwicki pozostawił go w łacińskiej transliteracji19. W tym samym dziele Platona badacze odnotowali również jedno z najstarszych wystąpień słowa paidagogike20. Słowo to zostało użyte tam zaledwie jeden raz i bynajmniej nie służyło do oznaczenia czynności wykonywanych przez pajdagogosa, lecz „infantylnej sztuki medycznej uprawianej przez [nauczyciela gimnastyki – dop. D.S.] Herodikosa
z Selymbrii (łączącego u dorosłych pacjentów podawanie leków z gimnastyką)”21.
Graficznie przebieg omówionej do tej pory linii wyjaśniania źródłosłowu polskie- go leksemu (wyrazu) pedagogika przedstawia się następująco: pedagogika ← paida- gogike ← paidagogia ← paidagogos ← pais, ago. O ile jednak antyczny odcinek tej linii uchodzi za filologicznie ustalony i empirycznie zweryfikowany22, o tyle pozosta- je wciąż niewyjaśniony przeskok od starogreckiego słowa paidagogike do polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika. Mimo że przypisuje się mu istnienie już w staropolsz- czyźnie23, nie zostało to naukowo sprawdzone. Z tego powodu warto poznać zaanon- sowaną powyżej drugą linię etymologicznego wywodzenia wyrazu specjalistycznego (terminu) pedagogika. Być może zainspiruje ona do prześledzenia dziejów polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika i napisania jego rzeczywistej historii.
W Uwagach wstępnych do Pedagogiki greckiej od Protagorasa do Posejdoniosa Marcin Wasilewski wyjaśnia w nawiązaniu do Winfrieda Böhma, że u naszych za- chodnich sąsiadów słowo Pädagogik pojawiło się około roku 1770 jako wyraz obcy, który powstał na starogreckim leksemie (wyrazie) paideia. Leksem (wyraz) ten funk- cjonował od średniowiecza w transliteracji Paideia „w pisanych po łacinie […] pra- cach poświęconych zagadnieniom wychowania”24.
Interpretując budowę morfologiczną słowa Pädagogik, Winfried Böhm uważa, że powstało ono przez dołączenie do bazy słowotwórczej Paideia sufiksu -ik, i dodaje, że w podobny sposób zostały utworzone inne wyrazy niemieckie, takie jak Ethik, Rhe- torik czy Logik25. W tym kontekście niemiecki historyk wychowania stanowczo od- rzuca doszukiwanie się rodowodu leksemu (wyrazu) Pädagogik w antycznym słowie
17 O szkole okiem historyka. Rozmowa Romana Lepperta z Adamem Fijałkowskim w „Akade- mickim zaciszu”, https://www.youtube.com/watch?v=0O0snpJQhh4 [dostęp: 14.03.2025].
18 M. Wasilewski, Pedagogika grecka…, dz. cyt., s. 21.
19 Platon, Państwo, przeł. W. Witwicki, Wydawnictwo AKME, Warszawa 1990, 491e [s. 320].
20 Tamże, 406a [s. 169].
21 M. Wasilewski, Pedagogika grecka…, dz. cyt. s. 22.
22 Tamże, s. 21.
23 Tamże.
24 Tamże.
25 W. Böhm, Pädagogik, [w:] D. Benner, J. Oelkers (red.), Historisches Wörterbuch der Pädago- gik, Beltz Verlag, Weinheim–Basel 2004, s. 750.
paidagogos. Takie postępowanie dezawuuje jako naiwną etymologię ludową26. Z naci- skiem natomiast podkreśla, że w języku niemieckim „od samego początku znaczenie [leksemu (wyrazu) Pädagogik – dop. D.S.] obejmowało teorię ludzkiego kształcenia (Bildung) i wychowania (Erziehung)”27.
W powyższym wskazaniu Winfrieda Böhma nie należy traktować koniunkcji po- jęć kształcenia (Bildung) i wychowania (Erziehung) jako przypadkowej. Kształcenie i wychowanie nie były i nie są dwoma zakresami, do których „od samego początku” odnosił się w niemczyźnie leksem (wyraz) Pädagogik, lecz jednym. Ten zakres wykry- stalizował się dopiero w czasach nowożytnych przez powiązanie w nieznany do tej pory sposób czynności kształcenia (Bildung) i wychowania (Erziehung). Odnosząc się do tego zagadnienia, Dietrich Benner i Fiedhelm Brüggen twierdzą, że podobieństwo między niemieckim leksemem (wyrazem) Pädagogik a antycznym słowem paideia obejmuje zarówno ich budowę morfologiczną, jak i denotację28. Zastąpienie Paideia nowym leksemem (wyrazem) Pädagogik nie było zatem zwyczajną roszadą słów, lecz odnowieniem pamięci o starogreckiej idei paidei i jej przetworzeniem w duchu no- woczesności pedagogicznej29.
Przedstawiona powyżej historia niemieckiego leksemu (wyrazu) Pädagogik rzuca nowe światło na etymologię polskiego słowa pedagogika. Uznanie jego niemieckie- go rodowodu nie musi pociągać za sobą unifikacji semantycznej. Wręcz przeciwnie, jak twierdzi Danuta Buttler, z reguły pożyczki językowe szybko uniezależniają się
od źródłosłowu i – jeśli można tak powiedzieć – żyją własnym życiem30. To przema- wia za pilną potrzebą odtworzenia historii naszego rodzimego leksemu (wyrazu) pe- dagogika. Nie da się jej jednak napisać bez uwzględnienia niemieckiego Pädagogik i bez innego jeszcze wyrazu specjalistycznego (terminu) – kształcenie, który odegrał w powstaniu pedagogiki polskiej podobną rolę jak Bildung w niemieckiej31.
26 Etymologią ludową określa się w językoznawstwie powstawanie słowa przez derywację aso- cjacyjną, w której jego znaczenie interpretuje się przez odwołanie do odczucia podzielanego przez pewną społeczność (kolektyw myślowy pedagogów), a nie wiedzy historycznej (R. Grzegorczyko- wa, Wprowadzenie…, dz. cyt., s. 58–60).
27 W. Böhm, Pädagogik…, dz. cyt., s. 750.
28 D. Benner, F. Brüggen, Bildung/Bildsamkeit, [w:] D. Benner, J. Oelkers (red.), Historisches Wörterbuch der Pädagogik, Beltz Verlag, Weinheim–Basel 2004, s. 174.
29 Tamże. Za pośrednie potwierdzenie powyższej hipotezy można uznać wypowiedź Wernera Jaegera, który stwierdził, że: „Niemieckie słowo Bildung (kultura) oddaje najlepiej istotę wychowa- nia w tym greckim, platońskim rozumieniu” (W. Jaeger, Paideia. Formowanie człowieka greckiego, przeł. M. Plezia, H. Bednarek. Fundacja Aletheia, Warszawa 2001, s. 37). Co prawda, Werner Ja- eger odnosi się do słowa Bildung, a nie Pädagogik, jednak – jak zostało to powyżej zauważone – bez pierwszego nie da się właściwie zrozumieć drugiego, przynajmniej w niemieckiej terminologii pe- dagogicznej.
30 D. Buttler, Rozwój semantyczny wyrazów polskich, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszaw- skiego, Warszawa 1978, s. 33–34.
31 D. Stępkowski, (Wy)kształcenie w polskiej pedagogice ogólnej. Prolegomena do historii pojęcia, [w:] K. Maliszewski, D. Stępkowski, B. Śliwerski, Istota, sens i uwarunkowania (wy)kształcenia, Ofi- cyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2019, s. 13–72.
Drugą linię etymologiczną leksemu (wyrazu) pedagogika można by przedstawić następująco: pedagogika ← kształcenie ← Pädagogik ← Bildung ← Paideia ← paideia. Warto zwrócić uwagę na odmienność wyjściowych fenomenów, które fundują każdą z wyznaczonych dwóch „dróg” etymologicznych. W pierwszej u początku leżą słowa pais i ago, oznaczające ‘prowadzenia chłopca’, czyli wychowanie, w drugiej natomiast paideia. W kilku swoich publikacjach Marcin Wasilewski wnikliwie prześledził ety- mologię greckiego słowa paideia i zmianę znaczeniową, która się w nim dokonała już w czasach starożytnych.
W antycznym słowie paideia mamy do czynienia z odniesieniem do czasownika paideuo, który w przekładzie na język polski oznacza ‘chowam’, ‘wychowuję’32. W naj- starszym okresie omawiane słowo odnoszono wyłącznie do czynności pielęgna- cyjnych wobec dziecka (chłopca)33. W późniejszych dziejach antycznej pedagogiki greckiej dokonały się dwie metamorfozy rozumienia paidei. Pierwszą zawdzięczamy Protagorasowi z Abdery, u którego paideia przestaje być jedynie troską o zachowanie życia i rozwój fizyczny dziecka (chłopca), stając się „własnością duchową człowieka, równie ważną jak wiedza (mądrość)”34. Drugą metamorfozę spowodował Platon, u którego paideia jest „metaforycznym obrotem (periagoge) duszy od świata gigne- tycznego ku światu noetycznemu”35. W związku z tym można by sformułować wnio- sek, że w wychowaniu starogreckim rozumienie paidei ewoluowało od wychowania jako opieki (paideia hos trophe), przez wychowanie jako kształtowanie cnoty (paideia hos arete), do wychowania jako kształcenia (paideia hos paideutike). Poświadczenia tego ostatniego dostarcza Marcin Wasilewski, który podaje, że pierwszy leksemu (wyrazu) paideutike użył Platon w dialogu Sofista i traktował go synonimicznie z pa- ideia36. Warto dodać, że w języku starogreckim funkcjonował pochodzący od słowa paideutike leksem (wyraz) paideutes, którego desygnatami byli: nauczyciel, wycho- wawca, moderator i karciciel37. Na próżno go jednak szukać w leksykonach pedago- gicznych.
Pierwszą z przedstawionych w tym punkcie dwu linii etymologicznego wyja- śniania pochodzenia leksemu (wyrazu) pedagogika można by opatrzyć mianem paj- detycznej (od pais), drugą zaś pajdeutycznej (od paideutike). W świetle koncepcji Lu- dwika Flecka oba początki można porównać do praidei, które narzucają kolektywowi myślowemu taki, a nie inny kierunek rozwoju poznania38. Doprecyzowaniu kierunku wynikającego z afirmacji etymologii pajdetycznej i etymologii pajdeutycznej zostanie
poświęcony następny punkt.
32 M. Wasilewski, Paideutyka…, dz. cyt., s. 8; tenże, Semantics…, dz. cyt., s. 26.
33 W. Jaeger, Paideia…, dz. cyt., s. 52, przyp. 7.
34 M. Wasilewski, Paideutyka…, dz. cyt., s. 15.
35 Tamże, s. 49.
36 Tamże, s. 5.
37 Słownik grecko-polski, oprac. O. Jurewicz, Wydawnictwo Naukowe Sub Lupa, Warszawa 2018, s. 706.
38 L. Fleck, Powstanie…, dz. cyt., s. 54–58.
Jak wyjaśniłem we wprowadzeniu, styl myślowy w rozumieniu Ludwika Flecka kon- soliduje wspólnotę naukową („kolektyw myślowy”) od wewnątrz wokół pewników traktowanych jako bezdyskusyjne i niepodlegające kwestionowaniu fundamenty sta- nowiska naukowego. Przejawia się to w używanych przez członków tej wspólnoty wyrazach specjalistycznych (terminach) i sformułowaniach, które tworzą językowe obrazy umożliwiające problematyzację badanej rzeczywistości. W odniesieniu do pe- dagogiki obrazy te można oddać z pomocą dwu toposów wynikających z przedsta- wionych w poprzednim punkcie dwu linii wyjaśniania pochodzenia leksemu (wyra- zu) pedagogika.
W retoryce mianem toposu oznacza się twierdzenia przyjmowane bez dowodu
i będące podstawą argumentacji. Cechą wyróżniającą argumentowanie przez użycie toposu jest to, że ma ono dużą siłę perswazyjną i może zostać zastosowane do udo- wodnienia dowolnej tezy, o ile tylko mieści się ona (to znaczy: ta teza) w zakresie zna- czeniowym przypisanym toposowi39.
Etymologicznie słowo topos pochodzi z języka starogreckiego, w którym ozna-
czało ‘miejsce’. Zamiast tego wyrazu jako kalki językowej w dawniejszych polskich pracach naukowych używano wyrazu komunał, który jest współcześnie negatywnie nacechowany i stawiany na równi z takimi słowami, jak banał, frazes, slogan, truizm, ogólnik czy pustosłowie40.
We Fleckowskiej wspólnocie naukowej rolę toposu odgrywają przedstawienia i odpowiadające im sformułowania językowe, które pomimo upływu czasu pozosta- ją stałe i stanowią kanoniczny punkt odniesienia dla stylu myślowego cechującego tę wspólnotę. Poniżej rozważę zwrot pais-ago i leksem (wyraz) pajdeja41 jako toposy inherentnie uobecniające się w stylu myślowym pedagogów. Mimo że ich punktem odniesienia są skrajnie przeciwstawne sposoby myślenia i działania pedagogicznego, to nierzadko występują one w ścisłym powiązaniu, jakby dotyczyły jednego i tego sa- mego problemu.
39 [b.a.], Topos, [w:] Wikipedia. Wolna encyklopedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/Topos [do- stęp: 7.03.2025].
40 [b.a.], Komunał, [w:] Słownik synonimów, https://www.synonimy.pl/synonim/komu- na%C5%82/ [dostęp: 7.03.2025].
41 Używam spolszczonego zapisu, żeby odróżnić współczesne rozumienie pajdei od znaczeń zawartych w starogreckim leksemie (wyrazie) paideia. W. Jaeger, Paideia. Formowania człowieka greckiego, przeł. M. Plezia, H. Bednarek. Fundacja Aletheia, Warszawa 2001; M. Bieniek, Paideia grecka od czasów Homera do wojny peloponeskiej, [w:] P. Mróz (red.), Filozofia kultury, Uniwer- sytet Jagielloński, Kraków 2015, s. 43–75; A. Ślezińska, Dwie drogi starożytnej paidei, „Konteksty Kultury” 2013, nr 1–2, s. 227–239; M. Wasilewski, Paideutyka…, dz. cyt., s. 7–51; tenże, Semantics of the Verb παιδεύω (paideuo) in the Early Classical Period in Greece, [w:] S. Sztobryn, K. Kamiński (red.), Rzeczywistość edukacyjna: tropy i wątki interpretacyjne, Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Łódź 2013, s. 25–32.
Topos pais-ago przyporządkowuję do pajdetycznej linii wyjaśniania leksemu (wyrazu) pedagogika. Jak zauważyłem powyżej, linii tej przysługuje uprzywilejowana pozycja we współczesnej pedagogice akademickiej i dlatego również topos pais-ago zajmuje w niej podobne miejsce.
Topos pajdeja odnosi się do pajdeutycznej linii etymologicznej. W stosunku do pierwszego cieszy się bez porównania mniejszą popularnością i jest znacznie mniej od niego skonkretyzowany. Co więcej, można powiedzieć, że jako skrót odda- jący istotę stylu myślowego, który zajmował i nadal zajmuje pozycję peryferyjną, nie dorobił się (jeszcze) własnego kolektywu myślowego.
Wymienione powyżej dwa toposy zostały przeze mnie przenalizowane w nieco odmienny sposób. Pierwszy z nich – pais-ago – omawiam w oparciu o przeglądo- wy artykuł Ewy Rodziewicz42, do wyjaśnienia drugiego – pajdeja – sięgam do mojej współautorskiej interpretacji Platońskiej metafory jaskini, na której podstawie uści- ślam nowoczesny przewrót w myśleniu i działaniu pedagogicznym43. Chociaż może się to wydawać paradoksalne, to jednak moim zdaniem ta interpretacja dobrze uwi-
docznia nowoczesną pajdeję.
Ewa Rodziewicz w swoim tekście nie używa w odniesieniu do złożenia pais-ago określenia „topos”, lecz „figura”, „trop” lub „metafora”, traktując je synonimicznie. Jej zdaniem tak oznaczone zagadnienie stanowi ponadczasowy konstant myślenia peda- gogicznego. We współczesności znalazło się ono jednak w stanie poważnego kryzy- su. Dotknął on przede wszystkim drugi człon figury/tropu/metafory pais-go, który tłumaczy jako „prowadzenie”. Palącą kwestią stało się bowiem „rozumienie owego pedagogicznego «prowadzenia» dzisiaj”44. Ewie Rodziewicz chodzi w szczególności o uprawomocnienie podejmowania wobec dziecka/wychowanka/podopiecznego/ ucznia oddziaływań wychowawczych. Jeszcze nie tak dawno uznawano za oczywi- sty „pionowy, wertykalny kierunek rozwoju duchowego wychowanka i [taki sam – dop. D.S.] kierunek prowadzenia wychowawczego”45. W tym układzie figura/trop/ metafora pais-go cechował/a się „jednokierunkową dynamiką […] prowadzenia, przeprowadzania, towarzyszenia dziecku w drodze «z domu i do szkoły», a więc w dynamice przekraczania miejsc różniących się kulturowo, ale pozostających jed- nakże we wspólnej przestrzeni geograficznej i historycznej”46. Jednak we współcze- snym (dzisiejszym) świecie tak rozumiane oddziaływanie wychowawcze utraciło swój
42 E. Rodziewicz, O metaforze „pais-ago” i przemieszczeniu jej znaczeń dzisiaj, „Przegląd Peda- gogiczny” 2011, nr 1, s. 30–45, https://doi.org/10.34767/PP.2011.01.03
43 D. Benner, D. Stępkowski, Jaskinia jako metafora opisująca procesy kształcenia. Studium transformacji Platońskiej opowieści o jaskini w dyskursach edukacyjnych, [w:] S. Sztobryn, M. Wasi- lewski, M. Rojek (red.), Metamorfozy filozofii wychowania od antyku do współczesności, Wydawnic- two Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. 15–34.
44 E. Rodziewicz, O metaforze…, dz. cyt., s. 30.
45 Tamże, s. 31.
46 Tamże, s. 32.
sens, gdyż przestał on być „światem mono-rzeczywistości”47 i przerodził się w hete- rogeniczną różnorodność. Tym samym dawny sposób odczytywania figury/tropu/ metafory pais-ago stracił na ważności i trzeba go zastąpić nowym, co „staje się za- daniem paradoksalnie złożonym, niekiedy dramatem niemożliwym do realizacji”48. Jego nowość polega na emancypacji pais, czyli dziecka/wychowanka/podopiecznego/ ucznia, spod dominacji podmiotu odpowiedzialnego za ago, czyli prowadzenie, tak żeby mógł on swobodnie realizować siebie. W tym kontekście autorka używa helleni- zmu paideia i interpretuje go, zakładając ciągłość historyczną od czasów starożytnych do współczesnych i tożsamość z rozumieniem starogreckim, które – jak wykazano powyżej – wcale nie było jednorodne.
Mimo że Ewa Rodziewicz wyraźnie stwierdza, że na naszych oczach figura/trop/ metafora pais-go „ulega wielokrotnym przekształceniom, rekontekstualizacji, prze- mieszczeniom”49, uważa ją/go jednak za wciąż aktualny schemat myślowy, „który może scalać/różnicować trans-kulturowa wyobraźnia i dysputa przekraczająca/segre- gująca istniejące granice realne i symboliczne”50. W tym zdaniu sprawdza się hipoteza Ludwika Flecka o stabilizującej funkcji stylu myślowego, co oznacza, że dopóki oma- wiany topos będzie uznawany za wystarczająco elastyczny i pojemny, dopóty będzie wykorzystywany do integrowania coraz to nowych, również sprzecznych znaczeń. Żeby współcześnie („dzisiaj”) mogło się tak dalej dziać, trzeba przyjąć a priori brak jakiejkolwiek stałości. W związku z tym Ewa Rodziewicz pisze, że „zarówno kultura, jak i metafora pais-go i pedagogika, pedagogiczność, pedagogie nie posiadają utrwa- lonej, zobiektywizowanej formy wyrazowej. Dokonująca się zmiana obejmuje nie tyl- ko sposoby myślenia, ale prowokuje «zmiany całych podstaw bycia», zmieniając także figurę i tropy myślowe metafory pais-go”51. Odczytując to przesłanie przez pryzmat Fleckowskiego stylu myślowego i roli pełnionej w nim przez praideę, można sformu- łować wniosek, że autorce udało się ustrzec topos pais-go przed dewaluacją i nadać mu nową postać cechującą się brakiem stałości i zmiennością taką samą jak oddziały- wania wychowawcze, których dotyczy52.
47 Tamże, s. 33.
48 Tamże, s. 37.
49 Tamże, s. 39.
50 Tamże, s. 43.
51 Tamże.
52 O ciągłej żywotności toposu pais-ago jako źródle inspiracji dla wyobraźni pedagogicznej świadczą, moim zdaniem, publikacje Tadeusza Sławka i Michała Palucha. Obaj proponują zrein- terpretowanie funkcji pajdagogosa i na tej podstawie postulują zmianę współczesnego myślenia i działania pedagogicznego w odniesieniu do instytucji edukacyjnych (T. Sławek, A jeśli nie trzeba się uczyć…, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2021, s. 7 i nast.; tenże, Nowhere Man. O szkole, która się waha, [w:] M. Mamet-Michalkiewicz (red.), Nauczyciele – nauczycielom. Prze- strzenie edukacji, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2022, s. 11 i nast.) i wychowania rodzinnego (M. Paluch, Narodziny rodzica – o byciu pedagogiem własnego dziecka, „Uniwersyteckie Czasopismo Socjologiczne” [w druku]).
Doszukiwanie się językowego źródła polskiego leksemu (wyrazu) pedagogika w niemieckim słowie Pädagogik zmienia w rodzimej literaturze pedagogicznej nie tylko tradycyjny sposób przedstawiania rodowodu pedagogiki jako nauki, lecz rów- nież jej zakresu przedmiotowego. Mimo że linia pajdetyczna przeważa też w peda- gogice niemieckiej, zgodnie ze wskazaniem Winfrieda Böhma należałoby zwrócić uwagę na linię pajdeutyczną, która umożliwiła powstanie w dwu ostatnich dekadach XVIII wieku nowego stylu myślowego. Jak zwrócono uwagę w pierwszym punkcie, przełom polegał na zasadniczej zmianie w podejściu do oddziaływania wychowaw- czego. Zamiast linearnej współzależności między wychowaniem (Erziehung) a kształ- ceniem (Bildung) zaproponowano połączenie komplementarne, którego pierwo- wzorem była starożytna idea wychowania jako kształcenia (paideia hos paideutike). W tym opracowaniu pozostawiam nierozstrzygnięte pytanie: Na ile można mówić o ciągłości między osiemnastowiecznym niemieckim leksemem (wyrazem) Paideia a starogreckim słowem paideia? Wydaje mi się, że rozwiązanie tej sprawy nie zmieni faktu, że pod koniec XVIII wieku w wielu krajach ówczesnej Europy równocześnie przejawiła się nowoczesność pedagogiczna, u której podwalin spoczywa topos pajde- ja. Topos ten przenikał do naszego kraju różnymi drogami, a jedną z nich była nowa dyscyplina wiedzy oznaczana nazwą Pädagogik, w której przywrócona została pamięć o starożytnej idei paidei i równocześnie przekształcona zgodnie ze zmienionymi wa- runkami53. Z pomocą Platońskiej metafory jaskini i jej interpretacji wyjaśniam poni- żej istotę toposu pajdeja.
W siódmej księdze Państwa Platon ukazał sens antycznej paidei przy użyciu ob-
razu jaskini i kajdaniarza, który odbywa drogę kształcenia. W jej trakcie wykonuje on dwie ściśle ze sobą powiązane czynności. Pierwsza polega na zmianie w kierun- ku własnego patrzenia i myślenia, druga zaś na skłanianiu innych do tego samego. W obu wypadkach nie chodzi o podleganie wychowaniu ani o wywieranie wpływu wychowawczego na innych, lecz o czynności, które oznaczam leksemem (wyrazem) (samo)kształcenie54. Implikuje on tranzycję55, w której odbiorca oddziaływań wycho- wawczych sam dokonuje w sobie zmian o charakterze autoformacyjnym. Błędem byłoby sądzić, że do tych zmian nie potrzebuje rodzica/opiekuna/pedagoga/wycho- wawcy/nauczyciela. Wprost przeciwnie – potrzebuje w stopniu koniecznym i właśnie konieczność zestrojenia zewnętrznych oddziaływań wychowawczych i wewnętrznego (samo)kształcenia znajduje swój wyraz w toposie pajdeja.
53 W. Böhm, Pädagogik…, dz. cyt., s. 771–784.
54 Przez (samo)kształcenie rozumiem autonomiczne i osobotwórcze działanie podmiotu uczą- cego się. J. Gara, D. Stępkowski, Forma myślenia i działania pedagogicznego a doświadczenie para- doksalności (samo)kształcenia, „Studia z Teorii Wychowania” 2024, nr 1(46), s. 9–29, http:/dx.doi. org/10.5604/01.3001.0054.4420
55 Łac. transire znaczy ‘przejść’, ‘przechodzić’. Słownik języka łacińskiego, oprac. K. Kumaniecki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1975, s. 507–508.
Na tle powyższej interpretacji warto postawić pytanie: Dlaczego pedagogika jako nauka kojarzona jest raczej z wywieraniem wpływu wychowawczego przez rodzica/ opiekuna/pedagoga/wychowawcę/nauczyciela na dziecko/podopiecznego/wycho- wanka/ucznia w celu uformowania go zgodnie z ideałem uznawanym za właściwy przez tego pierwszego niż z poszukiwaniem sposobów wywołania (samo)kształcenia u dziecka/podopiecznego/wychowanka/ucznia? Przynajmniej częściowej odpowie- dzi może dostarczyć uwzględnienie hegemonii toposu pais-go nad toposem pajdeja56. W następnym punkcie kieruję uwagę na inne jeszcze konsekwencje, które wynikają z tego faktu dla współczesnej pedagogiki jako nauki.
Z przeprowadzonych do tej pory rozważań wynika, że pedagogiczny kolektyw my- ślowy ma do dyspozycji dwa modele myślenia i działania pedagogicznego. Pierwszy z nich można nazwać pajdetycznym, drugi – pajdeutycznym. W modelu pajdetycz- nym etymologię wyrazu specjalistycznego (terminu) pedagogika wyjaśnia się przez odwołanie do antycznej nomenklatury greckiej, eksponując w niej kwestię wychowa- nia rozumianego jako prowadzenie dziecka (chłopca), co zawiera się w toposie pa- is-go. U podstaw drugiego modelu leży znacznie krótsza linia etymologiczna, a jego nazwa odsyła do starogreckiego leksemu (wyrazu) paideutike, który – jak podałem powyżej – pochodzi od Platona. Etymologicznie przydawka „pajdeutyczny” mieści w sobie wskazanie nie tylko na paideutike, lecz również paideia, niemniej jednak dobrze oddaje nowożytną zmianę w myśleniu i działaniu pedagogicznym, zgodnie z którą w centrum uwagi znalazł się fenomen (samo)kształcenia jako aktywności wsobnej odbiorcy oddziaływań wychowawczych. Z naciskiem chciałbym podkreślić,
56 Za potwierdzenie braku tożsamości między toposem pais-ago a powstałym w nowoczesno- ści pedagogicznej toposem pajdeja uważam to, w jaki sposób Werner Jaeger przedstawił rozumie- nie paidei we wczesnym chrześcijaństwie. W ostatnim wykładzie na ten temat stwierdził, że: „To, co w greckiej paidei było kształtowaniem – morphosis – ludzkiej osobowości, teraz staje się dla chrześcijan metamorphosis” (W. Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, przeł. K. Bielaw- ski, Wydawnictwo Homini, Bydgoszcz 1997, s. 106). Czynnikiem wywołującym efekt meta była, jego zdaniem, „nowa religia”, którą stanowiła jedynie „wariant chrześcijański, ukształtowany według wzorców klasycznych” (tamże). Odnośnie do dalszych losów tego stylu myślowego Werner Jaeger wskazał jedynie, że „owa chrześcijańska forma greckiej paidei oddziaływała na świat łaciński […]. Szczegóły tego wielkiego procesu są w dużej mierze jeszcze niezbadane, ale można prześledzić linie ich rozwoju w średniowieczu; począwszy od renesansu linia przewodnia prowadzi prosto do Ojców Kościoła z czwartego wieku po Chrystusie i do ich idei ludzkiej godności, przemiany i odrodzenia w Duchu Świętym. […] Kiedy spojrzeć na problem pod tym kątem, jasne się staje, że zagadnie- nie [paidei wczesnego chrześcijaństwa – dop. D.S.] […] to nie tylko ostatni rozdział historii ideału greckiej paidei w późnych czasach greckiego świata starożytnego, ale także prolog do historii jej śre- dniowiecznych, łacińskich transformacji” (tamże, s. 107–108). Z rozważań Wernera Jaegera można wysnuć wniosek, że cechą wspólną wszystkich transformacji (nie tylko tych średniowiecznych, lecz również późniejszych) była wierność stylowi myślowemu opartemu na toposie pais-ago.
że nie chodzi mi o pajdocentryzm, w którym rolę osób odpowiedzialnych za wycho- wanie redukuje się do opieki nad samorzutnym rozwojem dziecka57, lecz o komple- mentarne powiązanie zakresów wychowania i (samo)kształcenia, tak żeby wszelkie oddziaływania wychowawcze były skierowane na podmiot w celu umożliwienia mu tranzycji w omówionym powyżej sensie jako (samo)kształcenie.
Zasygnalizowana w zakończeniu poprzedniego punktu hegemonia modelu paj- detycznego powoduje wielorakie konsekwencje, które warto dogłębnie przebadać. W tym miejscu skupiam się na trzech. Pierwsza dotyczy kwestii naukowego statu- su pedagogiki. Według Bogdana Suchodolskiego umiejętności pajdagogosa mia- ły charakter stricte praktyczny i dlatego nie da się ich zaliczyć do żadnej dyscypliny
naukowej – ani takiej, w której nazwie występuje greckie słowo logos, na przykład
socjo-logia, polito-logia, ani zawierającej słowo grapho (‘piszę’, ‘opisuję’), na przykład geo-grafia58. Co prawda, Bogdan Suchodolski przyznaje, że „dość znacznie zatarły się już różnice między naukami nazywanym w ten dwojaki sposób, ale utrzymuje się wciąż tradycja takiego nazywania dyscyplin naukowych”59. Nie chodzi mi bynajmniej o dyskutowanie z tą tradycją, lecz o wynikające z niej implikacje. Naświetlił je Bogu- sław Śliwerski, który przyznaje, że nazwa „pedagogika” nie jest zbyt szczęśliwa, gdyż oznaczana nią nauka jest jedynie „agogiką” (od stgr. ago – ‘prowadzę’), a nie „logią”
(od stgr. logos – ‘rozum’, ‘wiedza’)60. Moim zdaniem oznacza to, że wywodzenie wyra-
zu specjalistycznego (terminu) pedagogika z pajdetycznej linii etymologicznej podsu- wa mimowolnie myśl o niższym statusie naukowym wiedzy pedagogicznej. Wydaje się, że ta myśl funkcjonuje jako utrwalony stereotyp nie tylko wśród pedagogów jako kolektywu myślowego, lecz również w świadomości powszechnej.
Druga konsekwencja odnosi się do zastanawiającej awersji wobec rzekomo nad- miernego akcentowania znaczenia dziecka/podopiecznego/wychowanka/ucznia w działaniu pedagogicznym. Taką awersję dostrzegam nie tylko u autorów otwarcie krytykujących pajdocentryzm, lecz również tych, którzy piszą o tym w bardziej zawo- alowany sposób61. Odczytanie tego przez pryzmat toposu pais-ago ułatwia zrozumie- nie ukrytych przesłanek, które wynikają niewątpliwie z mniej lub bardziej uświado- mionej afirmacji modelu pajdetycznego.
57 W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 2007, s. 218–219.
58 B. Suchodolski, Zagadnienia podstawowe…, dz. cyt., s. 36; tenże, Trzy pedagogiki, Nasza Księgarnia, Warszawa 1970, s. 11–12.
59 B. Suchodolski, Trzy pedagogiki, dz. cyt., s. 12.
60 B. Śliwerski, Pedagogika jako nauka, dz. cyt., s. 15.
61 Przykładem tego jest pochodząca od Bogdana Suchodolskiego krytyka koncepcji pedago- gicznej Jana J. Rousseau za to, że wychowanie zrównuje z biernym przyglądaniem się samorzutne- mu rozwojowi dziecka (B. Suchodolski, Trzy pedagogiki, dz. cyt., s. 35–75). Z podobną oceną można się spotkać w wielu opracowaniach pedagogicznych.
Do wyjaśnienia trzeciej konsekwencji konieczne jest odwołanie do inwolucji, a nawet kasacji leksemu (wyrazu) kształcenie w języku pedagogiki polskiej62. Jako logiczne następstwo tego należy odczytywać stwierdzenie Zbigniewa Kwiecińskie- go i Bogusława Śliwerskiego, że: „Pedagogika jest nauką o wychowaniu (kształceniu, edukacji). O przedmiocie pedagogiki mówimy zamiennie i równocześnie: wychowa- nie, kształcenie, edukacja, ponieważ terminy te – w szerokim znaczeniu – są blisko- znaczne”63. Mamy tutaj do czynienia z dość arbitralnym ustanowieniem trzech ho- monimów. Co prawda, autorzy wskazują, że przesłanką, która skłoniła ich do takiego potraktowania wymienionych trzech terminów, jest chaos terminologiczny w szeroko pojmowanej sferze edukacji w naszym kraju. Warto jednak zastanowić się nad innym jeszcze możliwym powodem ustawienia w jednej linii leksemów (wyrazów): wycho- wanie, kształcenie i edukacja. Warunkiem koniecznym do tego jest, moim zdaniem, afirmacja modelu pajdetycznego jako schematu myślenia i działania pedagogicznego. Jak zaznaczono w pierwszym punkcie, u podstaw tego schematu leży wychowanie ro- zumiane jako ‘prowadzenie dziecka’.
Z przeprowadzonych analiz wyłaniają się dwa językowe obrazy pedagogiki. Repre- zentują one odmienne sposoby patrzenia na rzeczywistość pedagogiczną i opisywa- nia jej z pomocą znaków językowych. Opisy te da się przyporządkować w zależności od uobecniających się w nich toposów do modelu pajdetycznego i pajdeutycznego. Temu dychotomicznemu podziałowi nadaję znaczenie przede wszystkim analityczne. Moim zdaniem z jego pomocą da się jasno rozróżnić myślenie i działanie pedagogicz- ne ukierunkowane na kształtowanie i (samo)kształcenie odbiorcy oddziaływań wy- chowawczych. Nierzadko oba te kierunki traktuje się jako pedagogicznie koherentne, nie zważając na ich odmienność ontologiczną i praktyczną. Prowadzi to do koncypo- wania i realizowania oddziaływań wychowawczych w modelu pajdetycznym z zamia- rem wywołania skutków właściwych dla modelu pajdeutycznego.
Najważniejszym wnioskiem, który wynika z przeprowadzonego badania, jest po- trzeba odnowienia rozumienia leksemu (wyrazu) kształcenie. W polskiej pedagogice łączy się go zazwyczaj z toposem pais-ago tak w postaci afirmacji, jak i negacji czyn- ności kształtowania dziecka/podopiecznego/wychowanka/ucznia przez rodzica/opie- kuna/pedagoga/wychowawcę/nauczyciela. Tymczasem pedagogiczna historia tego wyrazu specjalistycznego (terminu) łączy się nierozerwalnie z początkami myślenia
62 D. Stępkowski, Archaeology of the term “kształcenie”. On the history of the 20th century Polish systematic educational science, „Filozoficzne Problemy Edukacji” 2020, nr 1, s. 23–40, http://dx.doi. org/10.4467/25450948FPE.20.002.12940
63 Z. Kwieciński, B. Śliwerski, Wstęp, [w:] Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.), Pedagogika. Pod- ręcznik akademicki, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2019, s. 7.
i działania pedagogicznego w nowoczesnym sensie, a więc z uwzględnieniem (samo) kształcenia jako obiektu oddziaływań wychowawczych64.
Chciałbym wyrazić moją ogromną wdzięczność Panu prof. ucz. dr. hab. Marcino- wi Wasilewskiemu (Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim) za wsparcie w zawiłościach języka starogreckiego i bezcenne uwagi na temat dziejów antycznej pedagogiki greckiej. Dziękuję także Panu dr. Michałowi Paluchowi (Uni- wersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie) za wymianę myśli w kole- żeńskich dyskusjach.
[b.a.], Komunał, [w:] Słownik synonimów, https://www.synonimy.pl/synonim/komu- na%C5%82/ [dostęp: 7.03.2025].
[b.a.], Pedagogika, [w:] Wikipedia. Wolna encyklopedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/ Pedagogika [dostęp: 14.03.2025].
[b.a.], Topos, [w:] Wikipedia. Wolna encyklopedia, https://pl.wikipedia.org/wiki/Topos
[dostęp: 7.03.2025].
Bańkowski A., Etymologiczny słownik języka polskiego, t. 1: A–K, Wydawnictwo Na- ukowe PWN, Warszawa 2000.
Baranowski M., Pedagogika i dydaktyka do użytku nauczycieli szkół ludowych i semi- naryów nauczycielskich, Gubrynowicz i Schmidt, Lwów 1888.
Benner D., Brüggen F., Bildung/Bildsamkeit, [w:] D. Benner, J. Oelkers (red.), Historisches Wörterbuch der Pädagogik, Beltz Verlag, Weinheim–Basel 2004, s. 174–215.
Benner D., Stępkowski D., Jaskinia jako metafora opisująca procesy kształcenia. Stu- dium transformacji Platońskiej opowieści o jaskini w dyskursach edukacyjnych, [w:] S. Sztobryn, M. Wasilewski, M. Rojek (red.), Metamorfozy filozofii wy-
64 Z pewnym zaskoczeniem można dopatrzeć się również w tej sprawie podobieństwa mię- dzy nowoczesnością pedagogiczną a późnoantyczną pedagogiką grecką. W języku starogreckim do oznaczenia przedmiotu wychowania i wychowanka używano słowa paideuma, należącego do tej samej rodziny wyrazowej co paideutike i paideutes (Słownik grecko-polski, dz. cyt., s. 706). Wskazane słowo nie odbiega swoją strukturą morfologiczną od innych słów starogreckich, takich jak parade- igma (‘wzorzec’). Z perspektywy zaś modelu pajdeutycznego oba jego znaczenia wydają się spój- ne, gdyż w wychowaniu przez kształcenie (paideia hos paideutike) chodzi o poruszenie w dziecku/ podopiecznym/wychowanku/uczniu elementu (samo)kształceniowego. Nie ma to nic wspólnego z kształtowaniem, modelowaniem czy lepieniem, które stanowią desygnaty starogreckiego rzeczow- nika odczasownikowego plattein wskazanego przez Wernera Jaegera jako odpowiednik „terminu
«kształcenie» w jego właściwym sensie” (W. Jaeger, Paideia, dz. cyt., s. 37).
chowania od antyku do współczesności, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkie- go, Łódź 2012, s. 15–34.
Bereźnicki F., Czerepaniak-Walczak M., Krupa J., Pedagogika. Wybrane zagadnienia, Uniwersytet Szczeciński, Szczecin 1990.
Bieniek M., Paideia grecka od czasów Homera do wojny peloponeskiej, [w:] P. Mróz (red.), Filozofia kultury, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015, s. 43–75.
Böhm W., Pädagogik, [w:] D. Benner, J. Oelkers (red.), Historisches Wörterbuch der Pädagogik, Beltz Verlag, Weinheim–Basel 2004, s. 750–782.
Buttler D., Rozwój semantyczny wyrazów polskich, Wydawnictwa Uniwersytetu War- szawskiego, Warszawa 1978.
Duszak A., Kowalski G., Wstęp, [w:] A. Duszak, G. Kowalski (red.), Systemowo-funk- cjonalna analiza dyskursu, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Nauko- wych Universitas, Kraków 2013, s. V–XI.
Enslin P., Philosophy of education, [w:] P. Peterson, E. Baker, B. McGaw (red.), Inter- national encyclopedia of eduction, t. 6, Academic Press, Oxford 2010, s. 1–8.
Fleck L., Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu myślo- wym i kolektywie myślowym, [w:] tenże, Psychosocjologia poznania nauko- wego, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2006,
s. 29–163.
Gara J., Stępkowski D., Forma myślenia i działania pedagogicznego a doświadcze- nie paradoksalności (samo)kształcenia, „Studia z Teorii Wychowania” 2024, nr 1(46), s. 9–29, DOI: http:/dx.doi.org/10.5604/01.3001.0054.4420.
Grzegorczykowa R., Wprowadzenie do semantyki językoznawczej, Wydawnictwo Na- ukowe PWN, Warszawa 2011.
Halliday M.A.K., Metafory gramatyczne w tekstach naukowych, [w:] A. Duszak,
G. Kowalski (red.), Systemowo-funkcjonalna analiza dyskursu, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków 2013, s. 81–146.
Jaeger W., Paideia. Formowanie człowieka greckiego, przeł. M. Plezia, H. Bednarek.
Fundacja Aletheia, Warszawa 2001.
Jaeger W., Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, przeł. K. Bielawski, Wydawnic- two Homini, Bydgoszcz 1997.
Kierski F., Podręczna encyklopedja pedagogiczna, t. 2, Książnica Polska, Lwów–War- szawa 1925.
Korbut G., Wyrazy niemieckie w języku polskim pod względem językowym i cywiliza- cyjnym, „Prace Filologiczne” 1893, t. 4, z. 2, s. 345–560.
Kunowski S., Podstawy współczesnej pedagogiki, Wydawnictwo Salezjańskie, Warsza- wa 1993.
Kupisiewicz Cz., Kupisiewicz M., Słownik pedagogiczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009.
Kwieciński Z., Śliwerski B., Wstęp, [w:] Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.), Pedagogika.
Podręcznik akademicki, Wydawnictwo PWN, Warszawa 2019, s. 7–10.
O szkole okiem historyka. Rozmowa Romana Lepperta z Adamem Fijałkowskim w „Akademickim zaciszu”, https://www.youtube.com/watch?v=0O0snpJQhh4 [dostęp: 14.03.2025].
Okoń W., Nowy słownik pedagogiczny, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 2007.
Paluch M., Narodziny rodzica – o byciu pedagogiem własnego dziecka, „Uniwersytec- kie Czasopismo Socjologiczne” (w druku).
Pawłowski G., Metafizyka poznania lingwistycznego, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2021.
Pieter J., Pedagogika, czyli problemy wychowania, [w:] S. Kursa, J. Pieter, P. Rybicki,
S. Skowron, J. Śpiewak, Elementy nauk pedagogicznych, Wydawnictwo Insty- tutu Pedagogicznego w Katowicach, Katowice 1946, s. 142–172.
Platon, Państwo, przeł. W. Witwicki, Wydawnictwo AKME, Warszawa 1990. Rodziewicz E., O metaforze „pais-ago” i przemieszczeniu jej znaczeń dzisiaj, „Przegląd
Pedagogiczny” 2011, nr 1, s. 30–45, DOI: 10.34767/PP.2011.01.03.
Rubacha K., Metodologia badań nad edukacją, Wydawnictwa Akademickie i Profesjo- nalne, Warszawa 2008.
Sławek T., A jeśli nie trzeba się uczyć…, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Kato- wice 2021.
Sławek T., Nowhere Man. O szkole, która się waha, [w:] M. Mamet-Michalkiewicz (red.), Nauczyciele – nauczycielom. Przestrzenie edukacji, Wydawnictwo Uni- wersytetu Śląskiego, Katowice 2022, s. 11–23.
Słownik grecko-polski, oprac. O. Jurewicz, Wydawnictwo Naukowe Sub Lupa, Warsza- wa 2018.
Słownik języka łacińskiego, oprac. K. Kumaniecki, Państwowe Wydawnictwo Nauko- we, Warszawa 1975.
Stępkowski D., (Wy)kształcenie w polskiej pedagogice ogólnej. Prolegomena do historii pojęcia, [w:] K. Maliszewski, D. Stępkowski, B. Śliwerski, Istota, sens i uwa- runkowania (wy)kształcenia, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2019,
s. 13–72.
Stępkowski D., Archaeology of the term “kształcenie”. On the history of the 20th cen- tury Polish systematic educational science, „Filozoficzne Problemy Edukacji” 2020, nr 1, s. 23–40, http://dx.doi.org/10.4467/25450948FPE.20.002.12940
Suchodolski B., Trzy pedagogiki, „Nasza Księgarnia”, Warszawa 1970.
Suchodolski B., Zagadnienia podstawowe, [w:] tenże (red.), Pedagogika. Podręcznik dla kandydatów dla nauczycieli, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, War- szawa 1980, s. 9–190.
Ślezińska A., Dwie drogi starożytnej paidei, „Konteksty Kultury” 2013, nr 1–2, s. 227–239. Śliwerski B., Pedagogika jako nauka, [w:] Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.), Pedagogi- ka. Podręcznik akademicki, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2019,
s. 14–39.
Wasilewski M., Paideutyka Protagorasa i Platona, Wydawnictwo Naukowe PTP, Od- dział w Poznaniu, Poznań 2007.
Wasilewski M., Pedagogika grecka od Protagorasa do Posejdoniosa. Edukacja. Filozofia wychowania, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2017.
Wasilewski M., Semantics of the Verb παιδεύω (paideuo) in the Early Classical Period in Greece, [w:] S. Sztobryn, K. Kamiński (red.), Rzeczywistość edukacyjna: tropy i wątki interpretacyjne, Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Peda- gogicznej, Łódź 2013, s. 25–32.
Wołoszyn S., Pedagogika jako nauka, [w:] B. Suchodolski, S. Wołoszyn (red.), Ele- menty nauk pedagogicznych, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1955, s. 5–20.
Wołoszyn S., Wstęp. Pedagogika jako nauka, [w:] B. Suchodolski (red.). Zarys pedago- giki, t. 1, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1959, s. 9–38.
Zarzecki L., Wstęp do pedagogiki, Książnica Polska, Lwów–Warszawa 1922.
Two linguistic representations of pedagogy |
Abstract: In this article two linguistic representations of pedagogy contained in two dif- ferent lines of explaining the etymology of the Polish lexeme (word) pedagogika are dis- cussed The aim of the research is to bring to light the toposes used in the course of prac- ticing pedagogy on the basis of two different etymological lines, to identify the models of pedagogical thinking and acting constituted on these toposes and to pay attention to the consequences arising for the contemporary understanding of the identity of ped- agogy as a science. A secondary source search method and historical-critical discourse analysis were used to conduct the study. After analysing the research material it was found that when ex- plaining the etymology of the Polish lexeme (word) pedagogika the paidetic line domi- nates, while the paideutic line is almost unknown. The former uses the pais-ago topos, while the latter uses the paideia topos. Over the first topos, the pais-ago model is over- built, over the second the paideutic model. As a result of the unquestionable domination of Polish pedagogical thought by the first of these models, the stereotype of the low sci- entific status of pedagogy is transmitted from one generation to the next, approaches that valorise the role of the child/ward/pupil/student in pedagogical action are distrusted and differences between pedagogical terms are eliminated. Keywords: pedagogy, education, paideia, Linguistic World Representation |
About the Author |
Dariusz Stępkowski – Ph.D., associate professor at the Faculty of Education of the Cardi- nal Stefan Wyszyński University in Warsaw, Poland. His main publications: Herbart znany i nieznany (co-editor, 2006), Pedagogika ogólna i religia (2010), Wychowanie i kształcenie w systemach politycznych (co-editor, 2012), Bildungund Erziehung in politischen Systemen (co- editor, 2012), Religion long forgotten (co-editor, 2014), Kształcenie – moralność – demokracja (co-author, 2018), Istota, sens i uwarunkowania (wy)kształcenia (co-author, 2019). Research interests: philosophy of education, moral education, higher school teaching theory. |