KULTURA I WYCHOWANIE NR 2(24)/2023
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie https://orcid.org/0009-0001-2842-6279
https://doi.org/10.25312/2083-2923.24_03oka
Streszczenie: Artykuł jest poświęcony tematowi uczenia się wychowania przez rodziców w rodzinach wielodzietnych. W pierwszej części zaprezentowano dotychczasową wiedzę z zakresu pozyskiwania kompetencji wychowawczych rodziców, ich źródeł, a także wpły- wu tych kompetencji na funkcjonowanie rodziny oraz zagadnienia pedagogizacji rodzi- ców. Druga część tekstu zawiera opis metodologii badania własnego, przeprowadzonego na potrzeby tworzenia pracy magisterskiej, którego tematem było to, jak rodzice w ro- dzinach wielodzietnych uczą się wychowania i nabywają kompetencje. W kolejnej części artykułu wyniki tego badania zostały omówione oraz poddane dyskusji z obserwacjami innych badaczy.
Słowa kluczowe: wielodzietność, rodzina wielodzietna, kompetencje wychowawcze, uczenie się rodziców
Tytułowe zagadnienie uczenia się wychowania przez rodziców rodzin wielodzietnych, traktowane jako rodzaj samokształcenia, nie znajdowało się – jak do tej pory – w or- bicie zainteresowań pedagogiki. Dość powszechnie uważa się bowiem, że rodzice dys- ponują kompetencjami wychowawczymi na podstawie faktu, że są rodzicami, na co
* Olga Kacprowska – doktorantka Szkoły Doktorskiej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wy- szyńskiego w Warszawie, absolwentka Wydziału Nauk Pedagogicznych, kierunek: pedagogika ogól- na, specjalizacja: pedagogika resocjalizacyjna i opiekuńczo-wychowawcza. Nauczycielka języka angielskiego oraz pedagog szkolny w Szkole Podstawowej Przymierza Rodzin nr 3 w Warszawie. Zainteresowania naukowe obejmują zagadnienia pedagogiki ogólnej, pedagogiki rodziny, parento- logii, a także kompetencji językowych i nauczania języka angielskiego.
wskazał między innymi Stefan Sarnowski1, który rozróżnił dwa rodzaje rozumu peda- gogicznego: naturalny i dyskursywny. Nazwa pierwszego mówi równocześnie o jego pochodzeniu – z natury. Zdaniem Sarnowskiego każdy człowiek doświadczył w swo- im życiu wychowania i już na tej podstawie wie, czym ono jest i jak powinno się je właściwie sprawować2. Drugi rodzaj rozumu pedagogicznego związany jest z uczest- niczeniem w dyskursie na temat wychowania. Dyskurs ten odbywa się w pedagogice jako osobnej dyscyplinie naukowej. W swojej charakterystyce Sarnowski3 podkreśla pasożytniczy charakter tego rozumu. Wynika on z oderwania od realiów życiowych i „żerowania” na teoriach pedagogicznych. Omawiany autor otwarcie krytykuje pielę- gnowanie rozumu dyskursywnego i wini go za powstanie pedagogizmu, który zalicza do fundamentalnych błędów4. Jako antidotum postuluje dowartościowanie rozumu pedagogicznego naturalnego rozumianego jako konieczna i wystarczająca podstawa do realizowania wychowania.
Mimo że konieczność posiadania kompetencji wychowawczych przez rodziców w rodzinach biologicznych wydaje się oczywista, w wyraźny sposób mówi się o tym dopiero wówczas, gdy tych kompetencji z jakichś powodów zabraknie. Do takiego wniosku doprowadza analiza publikacji Mieczysława Plopy5. Jako kryterium umoż- liwiające ocenę kompetencji wychowawczych rodziny zaproponował on efektywność i to, czy rodzicom uda się ją osiągnąć. Pisze on: „Efektywna rodzina to taka, w której ustalone wzory interakcji umożliwiają wykonywanie jej zadań za pomocą sposobów, które kształtują fizycznie, społecznie i psychicznie dobre samopoczucie członków ro- dziny. Nieefektywną zaś rodzinę charakteryzują wzory interakcji, które utrudniają jej […] zarządzanie podstawowymi zadaniami”6. Komentując to kryterium, Alicja Żyw- czok i Bogumiła Bobik zwracają uwagę na fakt, że efektywności nie należy zawężać tylko do relacji między rodzicami a dzieckiem czy dziećmi w wypadku rodzin z licz- nym potomstwem, lecz obejmuje ona wszystkich członków rodziny, a więc rodziców i dzieci, którzy razem tworzą całość. To stanowi ich zdaniem podstawę do właściwego odróżnienia „rodziny funkcjonalnej” i „rodziny dysfunkcyjnej”, inaczej „rodziny pro- blemowej” lub „rodziny niewydolnej wychowawczo”7.
Z powyższego nasuwa się wniosek, że poziom kompetencji wychowawczych ro- dziców wpływa nie tylko na skuteczność ich oddziaływań na dziecko czy dzieci, lecz również dotyka bezpośrednio ich samych, wpływając na przykład na relacje pomię- dzy dwojgiem rodziców. W rodzinie dysfunkcyjnej może to powodować „trwały roz-
1 S. Sarnowski, O krytyce rozumu pedagogicznego, [w:] tegoż (red.), Krytyka rozumu pedago- gicznego, Wydawnictwo Uczelniane WSP w Bydgoszczy, Bydgoszcz 1993.
2 Tamże, s. 10.
3 Tamże, s. 12.
4 Tamże, s. 22–28.
5 M. Plopa, Psychologia rodziny. Teoria i badania, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2005.
6 Tamże, s. 45.
7 A. Żywczok, B. Bobik, Pedagogika analityczna. Od porządkowania wiedzy naukowej do odkry- wania jej nowych obszarów, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2022, s. 96.
kład współżycia wewnątrz rodziny, zerwanie więzi małżeńskiej i rodzicielskiej. […] W przypadku całkowitej dysfunkcji rodziny muszą ją zastąpić inne osoby lub instytu- cje”8. Mamy tutaj do czynienia z odmiennym rozumieniem systemu niż ten zaprezen- towany przez Jadwigę Izdebską9. Pisząc o sytuacji dziecka w rodzinie dysfunkcyjnej, Izdebska wymienia szereg czynników powodujących zakłócenia w funkcjonowaniu rodziny. Jednym z tych czynników jest „wadliwy system oddziaływań wychowaw- czych”10. Autorka ma na uwadze przede wszystkim zewnętrzne powody utrudniają- ce lub uniemożliwiające spełnienie przez rodziców ich funkcji wychowawczej, takie jak bezrobocie, przestępczość, wpływy sprzecznych systemów aksjologicznych, które z kolei prowadzą do takich zjawisk, jak wielodzietność, alkoholizm, niskie wykształ- cenie rodziców czy ich patologiczne zachowania.
Koncentrując się na kompetencjach wychowawczych rodziców jako nieprofesjo- nalnych pedagogów, warto odwołać się do definicji tworzonych przez współczesnych badaczy. Według T. Grabowskiej kompetencje te są wypadkową wiedzy o wychowa- niu, umiejętności i postaw11. Ich cechą charakterystyczną jest plastyczność, dzięki której rodzice dopasowują swoje interwencje nie tylko do potrzeb dziecka, lecz rów- nież aktualnej sytuacji wychowawczej rodziny i wymagań otoczenia. Ponadto kompe- tencje wychowawcze powinny być ciągle aktualizowane i dostosowywane do potrzeb, z których w wypadku rodzin wielodzietnych jedną z istotniejszych jest powiększanie się rodziny.
Próbą zaradzenia wskazanej powyżej dynamicznej naturze rodziny wielodziet- nej jest pedagogizacja rodziców. Zdaniem Stanisława Kawuli powinna prowadzić ją przede wszystkim szkoła, ale nie wyklucza się udziału innych instytucji12. Współcze- śnie do instytucji tych zaliczyć można między innymi poradnie psychologiczno-pe- dagogiczne czy organizacje pozarządowe. Zadaniem pedagogizacji jest wspieranie rodziny w jej funkcjonowaniu przez wzbogacenie potocznej wiedzy pedagogicz- nej posiadanej przez rodziców o elementy wiedzy naukowej dotyczącej wychowa- nia i kształcenia dzieci. Obecnie pedagogizacja rodziców przybiera wiele różnych form – istnieje ogromny wybór pozycji książkowych, poradników, podcastów, forów internetowych, wykładów w formie stacjonarnej lub online, dzięki którym rodzice mogą zdobywać wiedzę specjalistyczną z zakresu pedagogiki i rozwoju dziecka na różnych etapach życia swoich dzieci, a nierzadko nawet dopiero przygotowując się
8 Tamże, s. 96–97.
9 J. Izdebska, Dziecko w rodzinie u progu XXI wieku. Niepokoje i nadzieje, Trans Humana, Bia- łystok 2003.
10 Tamże, s. 88.
11 T. Grabowska, Rodzina – sprzymierzeńcem w drodze do podmiotowości dziecka w wieku wczesnoszkolnym, [w:] A. Kamińska, P. Oleśniewicz (red.), Edukacja jutra. Wartości – wychowanie – kształcenie, Oficyna Wydawnicza Humanitas, Sosnowiec 2017, s. 146.
12 S. Kawula, Artykuł hasłowy: pedagogizacja rodziców, [w:] W. Pomykało (red.), Encyklopedia pedagogiczna, Fundacja Innowacja, Warszawa 1993, s. 581–585.
do rodzicielstwa13. Zgodnie z wynikami przeprowadzonych badań potrzeba pedago- gizacji rodziców rośnie, jako że coraz więcej z nich pragnie pogłębiać swoją wiedzę na temat wychowania dzieci14.
Należy zauważyć, że w wyniku pandemii COVID-19 duża część życia społecz- nego przeniosła się do świata online. Także pedagogizacja rodziców coraz częściej odbywa się w sieci. Z jednej strony powoduje to powszechniejszy dostęp do pomocy w wychowaniu dzieci, z drugiej – większe problemy z możliwością weryfikacji źródeł wiedzy osób tę pomoc oferujących15.
Z roku na rok przybywa w Polsce organizacji zajmujących się promowaniem świadomego rodzicielstwa, coraz popularniejsze stają się różnego rodzaju trendy w wychowaniu oraz specjalne szkolenia dla rodziców w zakresie wybranych me- tod wychowawczych. Warsztaty te przyciągają wielu chętnych uczestników. Wynika z tego, że coraz większa liczba rodziców, nawet jeśli nie posiadają oni wykształcenia pedagogicznego, pragnie w sposób świadomy zdobywać i pogłębiać wiedzę na temat wychowania dzieci. Nierzadko tego rodzaju szkolenia prowadzone są także przez lu- dzi, którzy sami wychowali kilkoro potomków i mogą podzielić się swoim doświad- czeniem. A zatem także rodzice wielodzietni, oczywiście ci posiadający konkretną świadomość potrzeby rozwoju swoich kompetencji, kontrolują ich nabywanie.
Na potrzeby niniejszego artykułu wykorzystałam materiał empiryczny zgromadzony podczas przygotowywania pracy magisterskiej. W kwietniu 2018 roku przeprowadzi- łam badanie o charakterze jakościowym. Jego celem była eksploracja zjawiska uczenia się wychowania przez rodziców w rodzinach wielodzietnych. W szczególności intere- sowało mnie nabywanie kompetencji wychowawczych i ich modyfikowanie wraz ze wzrostem liczby członków rodziny. Główny problem badawczy wyraża się w pytaniu: W jaki sposób w rodzinach wielodzietnych rodzice uczą się wychowania? Problemy szczegółowe są następujące: (1) Czym jest i jak się tworzy kompetencja wychowaw- cza rodzica? (2) Na czym polega specyfika uczenia (się) wychowania w rodzinach wielodzietnych? (3) Jakie nowe doświadczenia wychowawcze przeprowadzali rodzice w związku z przyjściem na świat kolejnego dziecka?
13 B. Sieradzka-Baziur, Kształcenie w rodzinie w świetle terminów pedagogicznych, [w:] Pedago- gika rodziny na początku XXI wieku w świetle pojęć i terminów, Wydawnictwo Naukowe Akademii Ignatianum w Krakowie, Kraków 2018, s. 220.
14 P. Ziółkowski, Pedagogizacja rodziców, potrzeby i uwarunkowania, Wydawnictwo Uczelnia- ne Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, Bydgoszcz 2016, s. 154.
15 A. Januszewicz, Zmiany społeczne a dostęp do psychoedukacji, [w:] Raport Linii 3Plus Wybra- na problematyka życia dużych rodzin w Polsce – 2023, s. 31, https://www.3plus.pl/assets/file/14950,li- nia3plus-2023-v6-podglad.pdf [dostęp: 4.12.2023].
Narzędziem, którym się posłużyłam, był scenariusz wywiadu. Miał on charakter częściowo ustrukturyzowany, dzięki czemu miałam wyznaczoną drogę i równocze- śnie możliwość pogłębiania interesujących mnie zagadnień.
Do badania wyłoniono trzy pary rodziców z Warszawy i okolic. Pierwsza para to Marek (41 lat) i Monika (40 lat), którzy mają trzy córki w wieku 15, 13 i 7 lat oraz 11-letniego syna. Monika i Marek są małżeństwem od 16 lat, mieszkają w Warsza- wie. Marek pracuje zawodowo. Co istotne z punktu widzenia wiedzy o wychowaniu, ma wykształcenie pedagogiczne (jako jedyny z całej próby badawczej). Żona Marka od urodzenia pierwszego dziecka nie jest aktywna zawodowo, opiekuje się domem i dziećmi, w szczególnym stopniu synem, który jest edukowany w domu. W chwili obecnej nie planuje powrotu do pracy zawodowej. Oboje rodzice ukończyli studia wyższe. Druga rodzina wychowuje czworo dzieci. W momencie przeprowadzania wywiadu matka była w zaawansowanej ciąży, kilka dni później na świat przyszło piąte dziecko. Dariusz (35 lat) i Małgorzata (34 lata) są małżeństwem od 7 lat. Wychowują 3 córki (5 lat, 4 lata i 1 rok) oraz jednego syna (2,5 roku). Potomstwo tej pary urodzi- ło się w krótkich odstępach czasu, zatem rodzice mają duże doświadczenie w wielo- dzietności, pomimo że ich „staż rodzicielski” jest jeszcze stosunkowo krótki – 5 lat. Żona zrezygnowała z pracy zawodowej po urodzeniu pierwszego dziecka, mąż pra- cuje. Małgorzata nie planuje podjęcia aktywności zawodowej do czasu „odchowania” najmłodszego dziecka (nie określa, kiedy taki moment nastąpi). Oboje mają wyższe wykształcenie. Trzecia para, Kamil (30 lat) i Irena (29 lat), wychowuje czworo dzieci. Są małżeństwem od 8 lat i rodzicami czterech synów w wieku 7 lat, 5 lat, 3 lata i 6 mie- sięcy. Kamil pracuje zawodowo. Jego żona również jest osobą aktywną zawodowo, obecnie przebywa jednak na urlopie macierzyńskim. Po jego zakończeniu planuje po- wrót do pracy w niepełnym wymiarze godzin. Irena ma wyższe wykształcenie, mąż – wykształcenie średnie.
Treść wszystkich wywiadów została nagrana, następnie przeniesiona w formę tekstu pisanego. W zapisie uwzględniłam emocje towarzyszące rozmówcom podczas udzielania wywiadów oraz różne sytuacje techniczne zachodzące w trakcie przepro- wadzania rozmów, na przykład to, że jedno z rodziców musiało na jakiś czas wyjść do drugiego pomieszczenia, by zaopiekować się dzieckiem.
Po przeniesieniu tekstu wywiadów na papier poddałam je analizie, rozpatrując róż- ne aspekty poruszonych w nich treści. W celu uporządkowania treści posłużyłam się piętnastoma pojęciami kluczowymi. Były to: umiejętność, wiedza, doświadczenie, źródła pisane, rodzina pochodzenia, intuicja, zaradność, niepewność, lęk, rodzeństwo, małżeństwo, więź, relacja oraz miłość. By móc efektywniej rozpatrzeć uzyskane wyni- ki, policzyłam, ile razy każde z pojęć było omawiane w poszczególnych wywiadach. Wszystkie wymienione zagadnienia pojawiały się w wypowiedziach rozmówców
wielokrotnie. Można jednak zauważyć takie, które występowały częściej niż inne. Na potrzeby analizy wyników badania użyłam metody kodowania, licząc pojawiające się słowa kluczowe. Trzy pojęcia, które pojawiły się najczęściej, to jest 20 razy lub więcej, to: doświadczenie, umiejętność oraz rodzeństwo. Temat doświadczenia był we wszyst- kich trzech rozmowach istotny i często poruszany. Z wypowiedzi rozmówców jasno wynikało, że własne doświadczenie jest dla nich najważniejszym źródłem uzyskiwa- nia kompetencji wychowawczej. Wszyscy rodzice akcentowali fakt, że żadne źródła pisane, jak literatura czy internet, ani żadne osoby postronne, nawet rodzice, nie dali im tak dobrej nauki wychowania, jak doświadczenia zdobywane podczas wychowy- wania kolejnych dzieci. Rodzice mówili o tym, jak nowe umiejętności przychodzą do nich wraz z rozwojem potomstwa, a także jak uzyskane w ten sposób kompetencje są im pomocne w procesie wychowania kolejnych dzieci. Wszyscy rozmówcy na pyta- nie „Czy uważasz, że Twoje umiejętności wychowawcze są teraz większe niż wtedy, gdy miałeś jedno dziecko?” odpowiedzieli twierdząco, podkreślając także to, że w tym czasie dużo się zmieniło w ich podejściu do wychowania. Wielu zwróciło uwagę na to, że większa liczba potomstwa wymaga lepszej organizacji i planowania, co rzutuje na różne sfery życia. „Na pewno zdolności organizacyjne ulegają polepszeniu. Trzeba więcej rzeczy w określonym czasie zorganizować. Trzeba być wszędzie, gdzie potrze- ba. To wychodzi też w pracy, że trzeba się lepiej zorganizować, żeby na przykład wyjść wcześniej, gdy się ma zadaniowy czas pracy. Więc duża rodzina pomaga mi w tym, żeby być bardziej efektywnym”, powiedział Kamil. Zdobywanie doświadczenia rodzi- ce wielodzietni często określali jako swego rodzaju pokonywanie kolejnych etapów, podczas którego niektóre aspekty wychowania stają się trudniejsze, a inne łatwiejsze. Ta łatwość wynika przede wszystkim z tego, że dzieci wchodzą ze sobą w interakcje, spędzają czas razem, przez co w mniejszym stopniu wymagają inicjatywy i poświęca- nia im czasu przez rodziców. Trudniejsza staje się zwykle rodzinna logistyka, organi- zacja czasu. Dwukrotnie bycie rodzicem rodziny wielodzietnej zostało porównane do zarządzania przedsiębiorstwem. Małgorzata i Dariusz powiedzieli: „Te kompetencje przychodzą, bo stajemy w sytuacji, która to wymusza. Musimy działać, nie możemy być bierni i jakby każde kolejne dziecko dokłada jakiś poziom trudności. Pewne po- ziomy pewnych działań ulegają ułatwieniu”16.
Zapytani o to, czym dla nich jest doświadczenie wychowawcze, rodzice rozumieją to pojęcie dwojako. Z jednej strony są to kompetencje, które nabywają dzięki własnym przeżyciom i wyciąganym z nich wnioskom, wiedza płynąca nie z literatury czy porad osób trzecich, ale z własnego życia. Drugim znaczeniem doświadczenia są konkretne wspomnienia, momenty z rodzicielskiego życia. W wywiadach pojawiły się następu- jące definicje doświadczenia wychowawczego: „To taki proces, jak formacja, który się przechodzi. Z każdym dzieckiem ta formacja jest inna i przechodzi się nowe doświad- czenie”. „Potrzeba na to czasu. To nie tylko wiedza. Ja byłam pełna wiedzy w pierwszej
16 Zapis wywiadu, materiał w archiwum autorki.
ciąży, ale życie to zweryfikowało, moje myślenie o sobie samej. No i przede wszystkim to, że idzie życie, idą różne przykłady, uczymy się na własnych błędach, no jest to bardzo ważne. Bez tej praktyki to by było kiepsko”. „Szereg zdarzeń, które nastąpiły podczas procesu wychowawczego. Których nie mogę wymazać z pamięci i które były kluczowe. Głównie były albo wsparciem dla teorii, albo nakreślały nową”. Rodzice byli zgodni co do tego, że każde kolejne dziecko wnosi w życie rodziny nowe zasady i nowe doświadczenia. Mimo że rodzina zwykle działa według już ustalonego rytmu, musi nieco zmodyfikować swoje działania po jej powiększeniu.
Drugim pojęciem, które często pojawiało się w wypowiedziach rozmówców, jest umiejętność. Rodzice dużo i chętnie mówili na temat tego, czym jest dla nich umie- jętność oraz jakie nowe umiejętności nabywali wraz z powiększaniem się rodziny. Jak już wspomniano wyżej, były to nie tylko umiejętności stricte wychowawcze, ale także logistyczne czy organizacyjne. Zróżnicowane były odpowiedzi na pytanie „Czy uwa- żasz, że aby być rodzicem, trzeba posiadać jakieś szczególne umiejętności?”. Niektórzy rodzice odpowiadali zdecydowanie przecząco, inni byli przekonani, że tak i wyrażali żal, że takie kompetencje tak trudno jest nabyć samemu, zanim zostanie się rodzicem. Bazując jednak na własnym doświadczeniu, proponowali różne możliwości zdoby- wania umiejętności wychowawczych jeszcze przed narodzinami pierwszego dziec- ka – przede wszystkim obserwację bardziej doświadczonych rodziców oraz rozmowę z nimi, a także, choć w mniejszym stopniu, korzystanie ze źródeł pisanych, jak książki czy strony internetowe.
Trzecim najczęściej powtarzającym się pojęciem jest rodzeństwo. Popularność tego zagadnienia wynika z tego, że rozmówcy bardzo dużo mówili o relacjach mię- dzy swoimi dziećmi. Rodzeństwo i jego wzajemne na siebie wpływy to najwyraźniej jedna z podwalin rodziny wielodzietnej. Rodzice pytani o to, jakie więzi obserwują pomiędzy swoimi dziećmi, zwykle reagowali entuzjastycznie, z radością i wyraźną dumą opowiadali o trosce, jaka występuje wśród ich dzieci. Jedna z mam powiedzia- ła nawet, że w zasadzie nie widzi relacji negatywnych, a jedynie pozytywne. Kilko- ro rodziców nie ukrywało też zdumienia, że więzi te mogą być tak silne. Rozmówcy podkreślali, że zażyłość pomiędzy braćmi i siostrami jest naturalna i spontaniczna. Dzieci na ogół nie są przymuszane do opieki nad młodszymi, jednak w sposób na- turalny biorą udział w ich wychowaniu. Często była także mowa o socjalizacji dzieci, która w rodzinie wielodzietnej odbywa się ustawicznie. Co ciekawe, według rodziców wielodzietnych wzajemne relacje ich dzieci pozwalają również im samym efektywniej uczyć się wychowania. Obserwując te relacje, a czasem niejako moderując, na przy- kład poprzez pomoc w rozwiązywaniu zaistniałych konfliktów, rodzice także zyskują nowe doświadczenia, które okazują się przydatne w wychowywaniu kolejnych dzieci. Można ponadto zauważyć, że niektóre pojęcia pojawiły się w wywiadach rzadziej.
Zagadnienia te to przede wszystkim źródła pisane oraz intuicja. Odpowiadając na pytania o te źródła kompetencji wychowawczej, rodzice uznawali je za mniej istot- ne niż praktyczne doświadczenia. W przypadku źródeł pisanych, przez które należy
rozumieć literaturę, czasopisma, strony i fora internetowe, blogi, rozmówcy zwykle wspominali o tym, że owszem, czytali je, jednak własne doświadczenie w dużym stopniu zweryfikowało wiedzę tam pozyskaną. Najwięcej czasu na czytanie tego typu źródeł rodzice (szczególnie zaś matki) poświęcili, przygotowując się do pierwszego rodzicielstwa. Część z pozyskanej w ten sposób wiedzy uważają za przydatną w prak- tyce, część jednak odrzucili po uzyskaniu własnych doświadczeń rodzicielskich. Po- jęcie intuicji rzadko pojawiało się w treści wywiadów. Rodzice wspominali o tym, że niekiedy intuicja podpowiada im odpowiednie postępowanie podczas opieki nad dziećmi, jednak dotyczyło to raczej zabiegów pielęgnacyjnych niż wyzwań wycho- wawczych.
Dość często, bo aż 15 razy, rodzice omawiali temat swoich rodzin pochodzenia. Wi- dać było wyraźnie, że była to sprawa bardzo istotna, jednak postrzegana różnie. Dwoje spośród rodziców opowiedziało o własnym domu rodzinnym, wymieniając cechy wy- łącznie negatywne i podkreślając, że ich celem jest to, by nie popełniać błędów swoich rodziców i własną rodzinę prowadzić w diametralnie inny sposób. Pozostali rodzice mówili o swojej rodzinie wyjściowej i przekazywanych w niej wartościach w sposób niejednoznaczny. Wymieniali elementy, które czerpią od swoich rodziców, wychowując własne dzieci. Przyznawali, że jest dla nich ważne, by te wartości dalej przekazywać. Z drugiej strony dostrzegają błędy swoich rodziców, a nierzadko zauważają je także u siebie samych. Dla większości rozmówców powtarzanie błędów rodziców jest trudne i wydaje im się silniejsze od nich. Pragną oni jednak zmienić tę sytuację.
Troje spośród moich rozmówców wywodzi się z rodzin wielodzietnych, dwoje ma jednego brata lub siostrę, jedna z matek jest jedynaczką. Rodzice, którzy sami pocho- dzą z rodziny wychowującej liczniejsze potomstwo, mówili, że inspirowało ich to, gdy sami decydowali się na wielodzietność. Irena, która jest jedynaczką, wyznała nato- miast, że trudno jej przenieść metody wychowawcze swoich rodziców na własny dom ze względu na zupełnie inny kształt rodziny.
Kolejnym pojęciem dość często pojawiającym się w wypowiedziach jest pomoc. Przez pomoc należy tu rozumieć wsparcie radą czy na przykład opieką nad dziećmi. Co ciekawe, rozmówcy rzadko otrzymywali pomoc od swoich rodziców. Częściej od znajomych i przyjaciół, najczęściej zaś – od własnych starszych dzieci, spontanicz- nie angażujących się w opiekę nad młodszym rodzeństwem, o czym wspomniano już wcześniej. Rozmówcy podkreślali, że jeśli zwracają się do kogoś o poradę, to nie są to ich rodzice, raczej zaprzyjaźnieni inni rodzice wielodzietni, szczególnie tacy, którzy wychowują większą lub taką samą liczbę potomstwa. Na ogół porady były im potrzeb- ne zwłaszcza w początkach rodzicielstwa. Teraz, jak mówili, zasięgają ich rzadziej.
Szesnaście razy, czyli jeszcze częściej niż o rodzinie pochodzenia czy o pomocy, rozmówcy mówili o pojęciu wiedza. W wynikach badania klarownie rysuje się odpo- wiedź na pytanie o to, czy rodzice wielodzietni uczą się wychowania również w spo- sób świadomy. Wszyscy rozmówcy uznali, że pogłębianie tych kompetencji ma dla nich duże znaczenie.
Dość często wymieniane przez rodziców wielodzietnych pojęcia to małżeństwo, więź, relacja czy miłość. Rozmówcy zwracali uwagę na wielość relacji w rodzinie wie- lodzietnej, a także na to, że jako rodzice przykładają dużą wagę do tego, by odpowied- nio zadbać o relację z każdym dzieckiem. Wszystkie trzy pary wspomniały o tym, jak ważna w procesie wychowania dzieci jest miłość i dobra relacja między małżonka- mi. Mimo że nie padło konkretne pytanie o to, każdy z rozmówców sam przedsta- wił wnioski na temat tego, że głęboka więź pomiędzy rodzicami rzutuje również na sposób wychowania dzieci. Podkreślano też fakt, że dla małżonków wychowujących większą liczbę potomstwa szczególnie ważne są jedność i porozumienie, które uła- twiają przekazywanie dzieciom wartości, a także zwykłą, codzienną organizację życia. Przeprowadzając wywiady, rozpoczynałam je od pytania o to, jak rodzice wie- lodzietni rozumieją pojęcie kompetencji czy też umiejętności wychowawczej. Za- zwyczaj pojęcia kompetencja i umiejętność były przez rozmówców rozumiane jako synonimy. Jak wynika z wcześniej omówionych wyników badania, umiejętność była jednym z tych zagadnień, o których rodzice mówili najczęściej. Według rozmówców kompetencja wychowawcza tworzy się głównie przez własne doświadczenie, ale też porady innych, zapoznawanie się ze źródłami pisanymi, doświadczenia wyniesione z domu rodzinnego. Większość rozmówców pragnie uczyć się na własnych błędach, choć przyznaje, że jest to trudne, podobnie jak pozbycie się pewnych naleciałości z rodziny pochodzenia pomimo uznawania, że metody tam stosowane nie były dobre. Co ważne, wszyscy moi rozmówcy zadeklarowali, że pragną rozwijać swoje umiejętności wychowawcze. Wspomniane zostały książki, artykuły, warsztaty dla rodziców. Za najcenniejsze rodzice uznają jednak po prostu dalsze wychowywanie swojego potomstwa, które wciąż stawia przed nimi nowe wyzwania. Jak mówią, wy- chowanie dzieci po prostu wymusza sytuacje, w których muszą nabywać nowe kom- petencje. W rodzinie, w której potomstwo jest liczne, takich sytuacji jest w sposób
naturalny więcej.
Wszyscy rodzice, także ci wychowujący jedno lub dwoje dzieci, uczą się wycho- wania, najpierw przygotowując się do roli rodzica, potem już tę rolę odgrywając. W rodzinie wielodzietnej ten proces ma jednak szczególny wymiar. Przeprowadzone wywiady pozwalają zaobserwować, na czym ta specyfika polega. Przede wszystkim wynika ona z wielości relacji w rodzinie tworzonej przez dużą liczbę osób. Rodzina wielodzietna to pewien mały system społeczny, w którym zachodzą relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi, ale także między rodzeństwem. Relacje te przechodzą różne eta- py, bywają trudne, ale zawsze pomagają członkom rodzin wielodzietnych w później- szym odnalezieniu się w społeczeństwie. Rodzice rodzin wielodzietnych mają takie możliwości, których nie doświadczają rodzice jedynaków. Po pierwsze, mogą swoje doświadczenie pozyskane podczas wychowania starszych dzieci wykorzystać, wy- chowując młodsze potomstwo. Po drugie, uczą się także, obserwując więzi pomiędzy swoimi dziećmi i wyciągając z nich wnioski. Mają również częściej możliwość wery- fikacji swoich umiejętności.
Rozmówcy dużo i ciekawie mówili na temat zmian następujących w rodzinie po narodzinach kolejnego dziecka. Większość z nich potwierdziła, że po powiększeniu się rodziny występują w niej zmiany. Jednocześnie jednak trudno im było wymienić jedno konkretne doświadczenie wychowawcze, które miało miejsce po narodzinach nowego potomka. Większość rodziców okres tuż po narodzinach zarówno pierwsze- go, jak i kolejnego dziecka wspomina jako trudny, choć zwykle radosny. Co istotne, starsze dzieci nie są przeszkodą w przyjmowaniu nowego potomstwa, wręcz przeciw- nie, przyjmują je z radością, co pomaga także rodzicom. Rodzice podkreślali to, że każde dziecko jest indywidualnością, że nie chcą traktować swoich dzieci jako zbiór, ale jako jednostki. W związku z tym każde kolejne dziecko wymusza pewną zmianę utartych schematów działań wychowawczych. Z jednej strony nowo narodzony musi przystosować się do zastanej rzeczywistości, z drugiej jednak rodzice pochylają się również nad jego potrzebami.
Odnosząc wyniki badania własnego do przedstawionych na początku artykułu kon- cepcji, warto zacząć od dwóch rodzajów rozumu pedagogicznego według S. Sarnow- skiego. Z wywiadów przeprowadzonych z rodzicami rodzin wielodzietnych wynika, że większość z nich rzeczywiście posługuje się naturalnym rozumem pedagogicz- nym – umiejętnościami, które zdobyli poprzez fakt, że sami zostali wychowani w ro- dzinie. W niektórych przypadkach jest to jednak stosowane w sposób odwrotny, to znaczy tak, by unikać błędów własnych rodziców. Za najważniejsze źródło pozyski- wania kompetencji pedagogicznych respondenci uważają doświadczenie zdobywane w kolejnych etapach rozwoju ich rodzin, co jak najbardziej oznacza kształtowanie właśnie naturalnego rozumu pedagogicznego. Co więcej, z wypowiedzi badanych wynika, że rozum ten zaczynają już kształtować także ich starsze dzieci przez spra- wowanie funkcji opiekuńczej wobec młodszego rodzeństwa. Podobnie, jak napisał Sarnowski, można tu uznać ów naturalny rozum za podstawę wychowania, natomiast rozum dyskursywny – jedynie za narzędzie wspomagające rozwój kompetencji rodzi- cielskich, które jest opcjonalne.
Żaden z rozmówców nie zbagatelizował ważności zdobywania umiejętności wychowawczych. W wywiadach wielokrotnie podkreślano, że odpowiednie kom- petencje rodziców zapewniają dobre funkcjonowanie rodziny zarówno na pozio- mie organizacyjnym, jak i emocjonalnym, podczas gdy oba te poziomy w rodzinie wielodzietnej stanowią duże wyzwanie. Koresponduje to z powszechnym przeko- naniem familiologów, że rodzina spełnia dobrze swoje funkcje wtedy, gdy rodzi- ce, a także inni jej członkowie, dysponują odpowiednimi kompetencjami. Rodziny, które spełniają swoje zadania w taki sposób, w jaki opisywali to respondenci, moż- na by uznać za efektywne także według założeń Plopy – oczywiście w sytuacji, gdy te zadania wykonywane byłyby poprawnie. W wywiadach można jednak zauważyć
ogromne dążenie rodziców do wykorzystywania swoich kompetencji w najlepszy możliwy sposób.
Jak potwierdza przeprowadzone badanie, specyfika rodzin wielodzietnych wska- zuje także na to, że mają one duży potencjał, jeśli chodzi o wprowadzanie w życie za- sad pozytywnej dyscypliny17. Rodzina taka jest bowiem sama w sobie pewnym syste- mem, społecznością, do której dziecko odczuwa przynależność. Rozwój umiejętności społecznych czy komunikacyjnych dziecka jest tu zatem mocno ułatwiony poprzez liczne relacje i kontakty od początku życia, o czym wspominali respondenci. Fakt, że w rodzinie wielodzietnej dzieci biorą także udział w wychowaniu, pozwala im nato- miast rozwijać sprawczość.
Sytuacja rodziny wielodzietnej jest o tyle specyficzna, że rodzice mają za zada- nie zarządzać naprawdę skomplikowanym systemem, w którym starsze rodzeństwo współuczestniczy w wychowaniu młodszego. Rodzice ci uczą się wychowania nie tylko poprzez wiedzę książkową czy potoczną, przekazywaną przez poprzednie po- kolenia, ale także weryfikując własne doświadczenia nabywane podczas wychowania kolejnych dzieci. Stawiane są też przed nimi wyjątkowe zadania.
Omówione wyżej badanie zostało przeprowadzone w roku 2018. Warto zatem zauważyć, że od tamtego czasu rodziny, w tym także wielodzietne, stanęły przed no- wymi wyzwaniami, które spowodował światowy kryzys związany z pandemią koro- nawirusa w 2020 roku. Jak wskazuje najnowszy raport Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”, kryzys ów wpłynął też na problemy psychiczne, a co za tym idzie – relacyj- ne w rodzinach. W przypadku rodzin wielodzietnych ze względu na wielość relacji problemów tego typu może być więcej. Tymczasem, jak pokazuje raport, dostęp do pomocy specjalistycznej bywa dla takich rodzin utrudniony, ponieważ specjalistów jest za mało, a szansę na konsultacje z nimi mają często jedynie osoby zamożniejsze18. Tego typu problemy oraz to, jak radzą sobie z nimi rodziny wielodzietne, są niewąt- pliwie kolejnym tematem wartym zbadania.
Na podstawie badania można stwierdzić, że wychowanie większej liczby dzieci na- biera nieco innego kształtu, niż ma to miejsce w sytuacji, gdy w rodzinie jest tylko jedno dziecko. Rodzic obserwujący wzrastanie kilkorga dzieci ma z pewnością mniej- sze możliwości, by spojrzeć z bardzo bliska na każde z nich. Jednocześnie jednak nadzoruje nie tylko jednostkę i jej rozwój, ale także cały rodzinny system, wzajemne relacje rodzeństwa, które stosuje różne metody komunikacji również wobec siebie na- wzajem. Z drugiej strony rodzic wielodzietny poddawany jest także ocenie własnych dzieci, które widzą, jak układają się relacje pomiędzy dziećmi oraz jak kształtują się
17 J. Nelsen, Pozytywna dyscyplina, Wydawnictwo CoJaNaTo, Warszawa 2015.
18 A. Januszewicz, dz. cyt., s. 31.
stosunki rodziców z dziećmi. Uzyskanie autorytetu może być w takim wypadku trud- niejsze. Kiedy na system rodzinny składa się większa liczba członków, sytuacja auto- matycznie staje się bardziej złożona, a zadaniem rodzica jest umiejętne prowadzenie wychowania.
Bonisławska E.A., Wielodzietność we współczesnych rodzinach polskich, Wydawnictwo Naukowe Scriptorium, Poznań–Opole 2010.
Forma P., Przestrzenie zagrożeń rodzin wielodzietnych – przegląd badań, „Studia Pe- dagogiczne. Problemy Społeczne, Edukacyjne i Artystyczne” 2013, nr 22,
s. 211–236.
Goriszowski W., Metodologiczne podstawy pedagogicznych badań porównawczych,
„Nauczyciel i Szkoła” 2001, nr 3–4(12–13), s. 18–27.
Góralski A. (red.), Metody badań pedagogicznych w zarysie, Wyższa Szkoła Pedagogi- ki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej, Warszawa 1995.
Grabowska T., Rodzina – sprzymierzeńcem w drodze do podmiotowości dziecka w wie- ku wczesnoszkolnym, [w:] A. Kamińska, P. Oleśniewicz (red.), Edukacja jutra. Wartości – wychowanie – kształcenie, Oficyna Wydawnicza Humanitas, So- snowiec 2017.
Izdebska J., Dziecko w rodzinie u progu XXI wieku. Niepokoje i nadzieje, Trans Huma- na, Białystok 2003.
Januszewicz A., Zmiany społeczne a dostęp do psychoedukacji, [w:] Raport Linii 3Plus Wybrana problematyka życia dużych rodzin w Polsce – 2023, s. 31–33, https:// www.3plus.pl/assets/file/14950,linia3plus-2023-v6-podglad.pdf [dostęp: 4.12.2023].
Kawula S., Artykuł hasłowy: pedagogizacja rodziców, [w:] W. Pomykało (red.), Ency- klopedia pedagogiczna, Fundacja Innowacja, Warszawa 1993.
Nelsen J., Pozytywna dyscyplina, Wydawnictwo CoJaNaTo, Warszawa 2015.
Pilch T., Bauman T., Zasady badań pedagogicznych. Strategie ilościowe i jakościowe, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 2001.
Plopa M., Psychologia rodziny. Teoria i badania, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kra- ków 2005.
Raport Linii 3Plus: Wybrana problematyka życia dużych rodzin w Polsce – 2023, ht- tps://www.3plus.pl/assets/file/14950,linia3plus-2023-v6-podglad.pdf [do- stęp: 4.12.2023].
Rodziny wielodzietne – aktualny stan badań i najważniejsze wyzwania. Perspektywa polska i niemiecka, 2021, https://www.3plus.pl/assets/file/4897,niemiecki_ v9_%20Mariola%20Bien%CC%81ko.pdf [dostęp: 15.03.2023].
Sarnowski S., O krytyce rozumu pedagogicznego, [w:] tegoż (red.), Krytyka rozumu pedagogicznego, Wydawnictwo Uczelniane WSP w Bydgoszczy, Bydgoszcz 1993.
Sieradzka-Baziur B., Kształcenie w rodzinie w świetle terminów pedagogicznych, [w:] Pedagogika rodziny na początku XXI wieku w świetle pojęć i terminów, Wy- dawnictwo Naukowe Akademii Ignatianum w Krakowie, Kraków 2018.
Szukalski P., Wielodzietność we współczesnej Polsce, „Demografia i Gerontologia Spo- łeczna” 2012, nr 4, s. 25–31.
Szyszka M., Wielodzietność w Polsce – społeczne postrzeganie i pomoc państwa, [w:]
I. Taranowicz, S. Grotowska (red.), Rodzina wobec wyzwań współczesności, Oficyna Wydawnicza Arboretum, Wrocław 2015.
Wielodzietni w Polsce 2016 Raport. Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”. Wybrane za- gadnienia z pierwszego ogólnopolskiego badania dużych rodzin zrealizowanego w 2016 r. przez Ipsos Polska, https://www.3plus.pl/assets/file/1741,raport%20 wielodzietni%202016.pdf [dostęp: 30.01.2018].
Ziółkowski P., Pedagogizacja rodziców, potrzeby i uwarunkowania, Wydawnictwo Uczelniane Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, Bydgoszcz 2016.
Żywczok A., Bobik B., Pedagogika analityczna. Od porządkowania wiedzy naukowej do odkrywania jej nowych obszarów, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2022.
Learning parenting in large families
Abstract: The article is devoted to the topic of parenting education in large families. The first part of the article presents the current knowledge on the acquisition of parental com- petences, their sources, as well as the impact of these competences on the functioning of the family and the issues of parenting pedagogy. The second part of the text contains a de- scription of the methodology of my own research, conducted for the purpose of writing a master’s thesis, the subject of which was how parents in large families learn to educate and acquire competences. In the next part of the article, the results of this study are pre- sented and discussed with the observations of other researchers.
Keywords: large family, multi-child family, parental competences, parents’ learning
About the Author
Olga Kacprowska – doctoral student of the Doctoral School of the Cardinal Stefan Wyszyński University in Warsaw, graduate of the Faculty of Pedagogical Sciences, field of study: General pedagogy, specialization: social rehabilitation and care-educational ped- agogy. English teacher and school counselor at the Przymierza Rodzin Primary School No. 3 in Warsaw. Academic interests include general pedagogy, family pedagogy, parent- ing language competences and English language teaching.